I C 21/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Sieradzu z 2020-11-09
Sygn. akt I C 21/20
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 listopada 2020 r.
Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Przemysław Majkowski
Protokolant : sekr. sąd. Joanna Wołczyńska - Kalus
po rozpoznaniu w dniu 22 października 2020 r. w Sieradzu
na rozprawie
sprawy z powództwa Skarbu Państwa - Prokuratury Okręgowej w (...)
przeciwko Biuru Ochrony (...) Spółka z o.o. z siedzibą w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego Biura Ochrony (...) Spółka z o.o. z siedzibą w W. na rzecz powoda Skarbu Państwa - Prokuratury Okręgowej w (...) kwotę 17.400,00 ( siedemnaście tysięcy czterysta ) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 stycznia 2020 r. do dnia zapłaty,
2. w pozostałym zakresie powództwo oddala,
3. koszty zastępstwa prawnego pomiędzy stronami wzajemnie znosi,
4. nakazuje pobrać od pozwanego Biura Ochrony (...) Spółka z o.o. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 870,00 ( osiemset siedemdziesiąt ) zł tytułem obciążającej go części opłaty sądowej, od uiszczenia której strona powodowa była zwolniona.
Sygn. akt I C 21/20
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 15 stycznia 2020 roku pełnomocnik powoda - Skarbu Państwa reprezentowanego przez Prokuraturę Okręgową w (...) wystąpił do Sądu Okręgowego w (...) przeciwko pozwanemu Biuru Ochrony (...) Spółka z o.o. z siedzibą w W. o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 87.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu z tytułu kary umownej wynikającej z zawartej pomiędzy stronami umowy o świadczenie usług ochrony.
W odpowiedzi na pozew strona pozwana nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie oraz podniosła zarzut miarkowania kary umownej.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 11 lipca 2017 r. powodowa Prokuratura zawarła z konsorcjum firm: (...) Spółka z o.o. z siedzibą w P., (...) Spółka z o.o. Spółka Komandytowa z siedzibą w P., Biurem Ochrony (...) z siedzibą w P. umowę nr PO (...)o usługi ochrony obiektów Prokuratury Okręgowej w (...) i Prokuratur Rejonowych w obszarze właściwości Prokuratury Okręgowej w (...). Umowa została zawarta na okres 24 miesięcy, począwszy od 1 września 2017 r. do 31 sierpnia 2019 r. W 2018 r. strony zawarły do wskazanej umowy trzy aneksy mocą, których zmieniono wynagrodzenie należne wykonawcy za wykonane usługi oraz wskazano lidera konsorcjum w postaci Biura Ochrony (...) z siedzibą w P..
( dowód: umowa k. 8 – 16, aneksy k. 17 -22).
Umowa została zawarta na podstawie ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych w trybie zamówienia na usługi społeczne.
( okoliczność bezsporna pomiędzy stronami, umowa op. cit.).
W § 5 ust. 4 umowy strony ustaliły, że w trakcie jej trwania wykonawca na żądanie zamawiającego, będzie w wyznaczonym przez niego terminie, przedstawiał dowody szczegółowo opisane w treści przywołanego paragrafu potwierdzające, że osoby świadczące w imieniu wykonawcy usługi ochrony są zatrudnione w oparciu o umowy o pracę.
( okoliczność bezsporna pomiędzy stronami, umowa op. cit.).
W § 5 ust. 5 przywołanej umowy strony ustaliły, że nie przedstawienie wskazanych dowodów będzie traktowane jako niespełnienie przez wykonawcę warunków umowy – zatrudnienia pracowników ochrony na podstawie umowy o pracę. Sankcją za niespełnienie przez wykonawcę warunków umowy – zatrudnienia pracowników ochrony na podstawie umowy o pracę była ustalona przez strony kara umowna w wysokości 500,00 zł za każdą osobę wykonującą czynności ochrony bez umowy o pracę, za każdy dzień wykonywania przez nią tych czynności ( § 13 ust. 2 lit. c. umowy) .
( okoliczność bezsporna pomiędzy stronami, umowa op. cit.).
W związku z powzięciem przez powodową Prokuraturę informacji, że jedna z osób wykonujących czynności pracownika ochrony nie jest zatrudniona w oparciu o umowę o pracę, pismem z dnia 9 sierpnia 2019 r. wezwano lidera konsorcjum do przedłożenia dowodów na fakt wykazania przez wykonującego usługę ochrony, zatrudnienia pracownika H. S. (1) na podstawie umowy o pracę w okresie od 8 stycznia 2019 r. do 30 czerwca 2019 r. Wezwany nie odpowiedział na doręczone mu wezwanie i nie przedstawił w zakreślonym terminie dowodów na okoliczności wskazane w wezwaniu, skutkiem czego powódka w dniu 29 sierpnia 2019 r. wystawiła notę księgową obciążając solidarnie członków konsorcjum karą umowną w wysokości 87.000,00 zł wyliczoną za 174 dni braku zatrudnienia pracownika w oparciu o umowę o pracę, stosownie do postanowień umowy łączącej strony.
( okoliczność bezsporna pomiędzy stronami, wezwanie i nota księgowa k. 23,24).
W dniu 8 października 2019r. powodowa Prokuratura skierowała do członków konsorcjum przedsądowe wezwanie do zapłaty. Pismem z dnia 4 grudnia 2019 r. lider konsorcjum przesłał odpowiedź na doręczone mu przedsądowe wezwanie do zapłaty, w którym podniósł, że nie uznaje nałożonej kary umownej, przedstawił argumenty na oparcie swojego stanowiska i przedłożył kopię umowy o pracę z H. S. (1) za okres od 8 stycznia 2019 r. do 30 czerwca 2019 r.
( dowód: odpowiedź na wezwanie k. 26 -28)
H. S. (1) został zatrudniony jako pracownik ochrony przez pozwaną Spółkę 9 stycznia 2019 r. na podstawie umowy zlecenia. Na podstawie takiego stosunku wykonywał czynności pracownika ochrony w jednostce powódki do końca maja 2019 r. Od 1 czerwca 2019 r. pozwana Spółka zawarła z nim umowę o pracę jako pracownika ochrony. W sierpniu 2019r. dyrektor pozwanej Spółki wręczył H. S. dokument – umowę o pracę – za okres od 9 stycznia 2019 r. do 31 maja 2019r., oświadczając mu, że poprzednie dokumenty się zawieruszyły oraz, że pracuje on u pozwanej od 9 stycznia 2019 r. w oparciu o umowę o pracę. Fizycznie tę umowę pracownik H. S. i upoważniony przedstawiciel pozwanej podpisali w sierpniu 2019 r. W świadectwie pracy jakie otrzymał H. S. od pozwanej wskazano, że był u niej zatrudniony w oparciu o umowę o pracę od 9 stycznia 2019 r. do 31 sierpnia 2019 r. Ostatecznie H. S. nie poniósł żadnej szkody z tytułu zatrudnienia u pozwanej bowiem wszystkie ciężary – należne składki z ubezpieczenia społecznego – zostały odprowadzone przez pozwaną w toku niniejszego procesu.
( dowód: zeznania H. S. nagranie i protokół rozprawy z dnia 5 października 2020r. 00:02:46 - 00:20:30 k.164 v., pismo procesowe pozwanego z załącznikami k. 132- 160).
Konsorcjum wykonało usługi ochrony ustalone umową stron w sposób wskazany w treści umowy. Strona powodowa nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do sposobu wykonania umówionej usługi. Brak umowy o pracę, dla wykonującego czynności ochrony H. S., nie wpłynął w żaden sposób na jakość wykonanej usługi ochrony i poprzez brak umowy o pracę tej osoby strona powodowa nie poniosła żadnej szkody.
( okoliczność bezsporna pomiędzy stronami).
Członkowie konsorcjum (...) Spółka z o.o. z siedzibą w (...) Spółka z o.o. Spółka Komandytowa z siedzibą w P. po wykonaniu umowy ulegli likwidacji i wykreśleniu z KRS. Pozwane Biuro Ochrony (...) zmieniło siedzibę z P. na W..
( okoliczność bezsporna pomiędzy stronami)
Ustalony w sprawie stan faktyczny jest niesporny i oparty na niekwestionowanym przez strony nieosobowym materiale dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy w postaci umów, aneksów, etc. Sporna pozostaje jedynie ocena tego stanu. Obie strony przyznawały, że doszło faktu niezatrudnienia jednej z osób wykonujących czynności ochrony przez okres 174 dni na podstawie umowy o pracę. Poza sporem było też, że mimo braku tej umowy pozwana spółka wykonała swoje zobowiązanie w całości. Strony różniły się wyłącznie w kwestii prawnej oceny zasadności roszczeń powódki i roszczeń pozwanej o miarkowanie kary umownej oraz ewentualnego stopnia takiej korekty.
Sąd uznał wszystkie wyżej wymienione dokumenty za wiarygodne, bowiem ich wartości dowodowej nie kwestionowała żadna ze stron, a Sąd nie znalazł żadnych podstaw by czynić to z urzędu. Wobec tego Sąd uznał, że dokumenty urzędowe stanowią, w myśl art. 244 § 1 k.p.c., dowód tego, co zostało w nich w sposób urzędowy stwierdzone, a dokumenty prywatne, zgodnie z art. 245 k.p.c. stanowią dowód tego, że osoby, które je podpisały złożyły oświadczenia w nich zawarte.
Sąd uznał również za wiarygodne zeznania świadka H. S. (1) przesłuchanego w sprawie albowiem pozostają one w zgodzie z cytowanymi powyżej dokumentami.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo jest częściowo zasadne.
Co do legitymacji strony pozwanej w niniejszym procesie to podnieść należy, że po pierwsze strona pozwana jej nie kwestionowała, a po wtóre odniosła się do przedsądowego wezwania do zapłaty wystosowanego do niej przez powódkę i w niej również nie kwestionowała swojej legitymacji. Jeżeli chodzi o konstrukcję konsorcjum to podnieść należy, że sposób i zasady nawiązania przez wykonawców porozumienia nie znalazły uregulowania w ustawie. Należy jednak wskazać, że konsorcjum tworzy kilka podmiotów gospodarczych, które łącząc się, chcą realizować wspólny cel gospodarczy, który w krótkiej perspektywie materializuje się w ubieganiu o zamówienie (przygotowanie i złożenie oferty) a w dalszej zaś, w jego realizacji. Konsorcjum nie jest odrębnym podmiotem prawa, nie ma też osobowości prawnej. Jest szczególną odmianą spółki cywilnej, zawiązanej dla osiągnięcia wspólnego celu gospodarczego przez połączenie się w jednej organizacji gospodarczej. Ustawodawca w art. 141 ustawy Prawo zamówień publicznych przewidział solidarną odpowiedzialność wykonawców wspólnie ubiegających się o udzielenie zamówienia publicznego, także tych którzy w tym celu zawarli umowę konsorcjum. Zgodnie z tym artykułem wykonawcy ponoszą solidarną odpowiedzialność za wykonanie umowy i wniesienie zabezpieczenia należytego wykonania umowy. Odpowiedzialność solidarna wykonawców ubiegających się wspólnie o uzyskanie zamówienia jest odpowiedzialnością solidarną bierną, tzn. występującą po stronie dłużnika. Podmioty te pozostają przy tym zobowiązane solidarnie aż do zupełnego zaspokojenia zamawiającego w zakresie obowiązków wynikających z umowy. Forma prawna współpracy zastosowana przez wykonawców wspólnie ubiegających się o udzielenie zamówienia nie ma zatem wpływu na zakres odpowiedzialności. Bez znaczenia jest więc, czy wykonawców wspólnie ubiegających się o zamówienie publiczne łączy nienazwana umowa konsorcjum, czy też kodeksowa umowa spółki cywilnej (Wyrok KIO z dnia 10 kwietnia 2012 r., KIO 588/12). Solidarność bierna służy ochronie interesów wierzycieli, poprzez ich uprzywilejowanie. Zgodnie z treścią art. 366 k.c. wierzyciel może według swego wyboru żądać spełnienia całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna. Przykładowo, jeżeli jeden z konsorcjantów umowy zawartej w wyniku udzielenia zamówienia publicznego zawarł umowę z podwykonawcą, któremu nie zapłacił wynagrodzenia, to odpowiedzialność wykonawców w stosunku do inwestora spełniającego to świadczenie na rzecz podwykonawcy jest solidarna (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2008 r., III CSK 119/08, OSNC 2009, nr 9, poz. 130). Uprawnienia i obowiązki stron zobowiązania solidarnego trwają do czasu całkowitego zaspokojenia wierzyciela. Uprawnienie zamawiającego do wyboru dłużnika nie podlega żadnym ograniczeniom. W każdym czasie zamawiający może dokonać zmiany swojego wyboru i cofnąć pozew w stosunku do niektórych dłużników, wystąpić przeciwko innym dłużnikom z odrębnym powództwem, dopozwać dłużników nie zapozwanych (art. 194 § 3 kodeksu postępowania cywilnego) złożyć wniosek o umorzenie postępowania egzekucyjnego przeciwko niektórym dłużnikom.
W tych okolicznościach bezsporna jest legitymacja strony pozwanej w niniejszym procesie i uprawnienie powódki do jej pozwania.
Dokonując oceny złożonego powództwa podnieść na wstępie należy, że strony zawarły umowę w oparciu o ustawę z 29 stycznia 2004 r. – Prawo zamówień publicznych w trybie zamówienia na usługi społeczne. Cytowana ustawa odnosi się bezpośrednio do kwestii społecznych m.in. w artykule 29 ust. 3a, który zobowiązuje zamawiającego do określenia w opisie przedmiotu zamówienia na usługi lub roboty budowlane wymagania zatrudnienia przez wykonawcę lub podwykonawcę na podstawie umowy o pracę osób wykonujących wskazane przez zamawiającego czynności w zakresie realizacji zamówienia, jeżeli wykonanie tych czynności polega na wykonywaniu pracy w sposób określony w art. 22 § 1 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy. Obowiązek określenia w opisie przedmiotu zamówienia wymagań zatrudnienia na podstawie umowy o pracę jest wyrazem woli ustawodawcy zagwarantowania przestrzegania prawa pracy przy realizacji zamówień publicznych i zerwania z praktyką zawierania umów cywilnoprawnych w sytuacji, gdy jest to nieuzasadnione charakterem stosunku. Przyzwalanie na taką praktykę, tj. uznawanie niepracowniczego statusu pracownika oznacza, że wykonując pracę uzyskuje on mniej korzystny status prawny (np. ze względu brak prawa do urlopu, brak ochrony wynagrodzenia, odpowiedzialność odszkodowawczą, niezaliczanie okresu pracy do stażu pracy, brak prawa do odzieży ochronnej itd.), podczas gdy zatrudniający ponosi mniejsze koszty, uzyskując te same korzyści co z pracy pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2016 r., sygn. I PK 139/15). Ponadto, w uzasadnieniu Rządowego projektu zmiany ustawy – Prawo zamówień publicznych oraz niektórych innych ustaw (druk sejmowy nr 366) ustawodawca zaznaczył, iż obok uregulowania statusu pracownika w zamówieniach publicznych ważne jest uwzględnienie aspektów społecznych poprzez na przykład stworzenie zachęt do stosowania klauzul społecznych przez zamawiających oraz wprowadzenie obowiązku postawienia warunku zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w przypadku zamówień na usługi i roboty budowlane, w sytuacji gdy spełnione są kryteria stosunku pracy określone w art. 22 § 1 Kodeksu pracy.
Wskazać także należy, że stroną zamawiającą wykonanie usługi była jednostka Prokuratury. Prokuratura – w myśl polskiego prawa to organ ochrony prawnej, którego zadaniem jest strzeżenie praworządności oraz czuwanie nad ściganiem przestępstw ( ustawa z dnia 28 stycznia 2016 r. Prawo o prokuraturze. Dz. U. 2016 poz. 177).
Powódka domagała się od pozwanej zapłaty kwoty 87.000,00 zł z tytułu kary umownej za dopuszczenie do czynności usługi ochrony osoby nie mającej umowy o pracę. Strona pozwana w toku procesu wnosiła o oddalenie powództwa wskazując na dwa argumenty, które, w jej ocenie, przemawiają za zasadnością jej stanowiska.
W pierwszym rzędzie pozwana twierdziła, że żądanie powódki jest niezasadne bowiem dochodzenie przez nią zastrzeżonej w umowie kary umownej nosi znamiona działania w złej wierze i nadużycie prawa podmiotowego co jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i winno prowadzić do oddalenia powództwa na podstawie art. 5 k.c.
W drugim rzędzie pozwana podniosła zarzut miarkowania kary umownej na podstawie art. 484 §2 k.c., przy czym wniosła o miarkowanie kary umownej z uwagi na: a) wykonanie przez pozwanego usługi w całości, b) z uwagi na rażąco wygórowane określenie kary umownej przez powódkę oraz c) brak zaistnienia jakiejkolwiek szkody po stronie powodowej.
Odnosząc się do pierwszego zarzutu to zdaniem Sądu należy uznać, że jest on całkowicie bezzasadny. Zaznaczyć, bowiem należy, że żądanie miarkowania kary umownej na podstawie art. 5 k.c. jest niemożliwe. Nie jest bowiem dopuszczalne obniżenie kary umownej z pominięciem wskazanych w art. 484 § k.c. przesłanek, jedynie w oparciu o konstrukcję nadużycia prawa podmiotowego. (zob. wyrok SN z 22.05.2002r., ICKN 1567/99, OSNC 2003, NR 7-8 poz. 109). Strona pozwana przystąpiła do przetargu w trybie ustawy o zamówieniach publicznych dobrowolnie i bez przymusu. Świadomie podpisała umowę z klauzulą wykonania umowy przez osoby zatrudnione w oparciu o umowę o pracę. Przystępując do umowy wyraziła zgodę na zawarte w jej treści postanowienia w tym dotyczące ustanowienia kary umownej i jej wysokości. Nie może zatem pozwany obecnie powoływać się na sprzeczność czy to umowy czy samej kary umownej i prawa jej dochodzenia z zasadami współżycia społecznego. Wskazać zatem należy, że analiza treści umowy nie prowadzi do wniosku, aby można mówić by była ona sprzeczna z ustawą – przeciwnie spełniała wszystkie wymogi ustawy o zamówieniach publicznych – bądź zasadami współżycia społecznego. Umowa spełniała wszystkie aspekty zgodności z zasadami współżycia społecznego – służyła celowi społecznemu w postaci ochrony jednostek Prokuratury i ochronie osób wykonujących te czynności w zakresie ich praw pracowniczych. Umowa została zawarta w oparciu o aktualnie obowiązujące prawo w tym zakresie, w tym dopuszczające stosowanie kar umownych.
W doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że choć odpowiedzialność dłużnika z tytułu kary umownej za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nie jest uwarunkowana poniesieniem przez wierzyciela szkody, to jest uwarunkowana pozostałymi przesłankami odpowiedzialności kontraktowej przewidzianej w art. 471 k.c. Kara umowna stanowi odszkodowanie umowne i przysługuje wierzycielowi jedynie wtedy, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy jest następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Innymi słowy zakres odpowiedzialności z tytułu kary umownej pokrywa się z zakresem ogólnej odpowiedzialności kontraktowej dłużnika, który zwolniony jest od obowiązku zapłaty kary, gdy wykaże, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Oznacza to, że przesłanką dochodzenia zapłaty kary umownej jest wina dłużnika w postaci co najmniej niedbalstwa ( wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 26 stycznia 2011 r. II CSK 318/10, z dnia 6 października 2010 r. II CSK 180/10, z dnia 11 stycznia 2008 r. V CSK 362/07, niepubl., z dnia 21 września 2007 r. V CSK 139/07). Już na etapie specyfikacji było wiadomo, że osoby wykonujące czynności ochrony muszą być zatrudnione w oparciu o umowę o pracę. Mimo to pozwany dopuścił do sytuacji gdy jedna z tych osób nie posiadała takiej umowy mimo, że faktycznie wykonywała czynności ochrony w takim samym zakresie jak inne osoby, które miały takie umowy. Stan ten trwał przez wiele miesięcy i gdyby nie interwencja powódki to trwałby nadal do zakończenia kontraktu. Opisana sytuacja nastąpiła z przyczyn leżących po stronie pozwanej i była przez nią zawiniona w zakresie niedbalstwa.
Oddalenie powyższego zarzutu prowadzi do konstatacji, że powódce co do zasady przysługuje żądanie zasądzenia kary umownej.
W tym kontekście rozważenia wymaga drugi z zarzutów podniesionych przez stronę pozwaną dotyczący miarkowania kary umownej.
W odniesieniu do zarzutów pozwanego w tym przedmiocie podnieść należy, że w doktrynie przyjmuje się, że obowiązek zapłaty kary ma stanowić dla dłużnika sankcję za sam fakt niewykonania lub nienależytego wykonania umowy. ( SYSTEM PRAWA PRYWATNEGO Tom 5 . Prawo zobowiązań . – część ogólna . Pod redakcją. Ewy Łętowskiej. wydanie 2 – Instytut Nauk Prawnych PAN. Warszawa 2013 ). W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreślono też, że z punku widzenia wierzyciela samo niewykonanie zobowiązania jest szkodą, a umówiona kara służy w sposób ogólny jej naprawieniu, co w gospodarce opartej na swobodzie umów oznacza funkcję stymulacyjną skłaniającą do wykonania zobowiązań zgodnie z ich treścią (por. wyrok Sądu Najwyższego z 8 sierpnia 2008r., V CSK 85/08, LEX nr 457785), skoro kara umowna może mieć na celu samo skłonienie dłużnika do spełnienia swego zobowiązania pod groźbą sankcji w razie niewykonania zobowiązania. Zgodnie z art. 484 ust. 1 k.c. kara umowna należy się wierzycielowi bez względu na wysokość poniesionej szkody. Zgodnie z Uchwałą SN z dnia 06 listopada 2003r, III CZP 61/03, OSNC 2004/5/69 zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł szkody.
Jak wynika zatem z powyższego żądanie pozwanego co miarkowania kary z uwagi na brak szkody po stronie powoda było bezzasadne.
Natomiast co do zasady należało podzielić stanowisko pozwanej spółki, że w stanie faktycznym sprawy można było mówić o istnieniu przesłanki do miarkowania kary umownej z racji jej rażącego wygórowania, zważywszy na poziom szkody niemajątkowej i wielkość faktyczną kary umownej odnosząc jej wymiar do tych właśnie okoliczności. Z zagadnieniem przesłanek miarkowania kary umownej ściśle wiąże się zagadnienie stopnia jej redukcji, gdy jak podaje się w doktrynie obniżenie kary umownej ma sprowadzać się do eliminacji rażącego wygórowania kary, która powoduje, że jej zasądzenie stałoby w sprzeczności z poczuciem słuszności, ale nie może prowadzić do zejścia poniżej najszerzej pojętej szkody doznanej przez wierzyciela wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2008r., II CSK 364/08, LEX 582727 uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 6 listopada 2003r., III CZP 61/03, OSNC 2004, nr 5, poz. 69). W konkretnych okolicznościach strony mogą subiektywnie wiązać z zastrzeżeniem kary konwencjonalnej także pewne oczekiwania co do jej oddziaływania przymuszającego lub represyjnego, gdy ten charakter oddziaływania kary umownej uwzględniać należało przy przyjęciu właściwego stopnia redukcji kary umownej w stanie faktycznym sprawy. W wyroku z dnia 14 kwietnia 2005r., II CK 626/04 LEX nr 189075, Sąd Najwyższy zasadnie bowiem przyjął, że nie można uznać za rażąco wygórowaną kary umownej w wysokości, która wynika z potrzeby skłonienia dłużnika do wykonania zobowiązania lub ze znacznego ryzyka, jakie przyjął na siebie wierzyciel, zawierając umowę.
Kara umowna w szczególnym podmiocie jakim jest Prokuratura, która z mocy przepisów prawa jest organem ochrony prawnej, którego zadaniem jest strzeżenie praworządności oraz czuwanie nad ściganiem przestępstw w przypadku pozwanego zmierzała do skłonienia go do działań związanych z ochroną praw pracowniczych osób wykonujących czynności ochroniarskie, nie mogło być bowiem sytuacji, w której organy Prokuratury mogą wszczynać postępowania przeciwko podmiotom naruszającym prawa pracownicze i jednocześnie tolerować sytuację by na terenie jej budynków czynności wykonywały osoby w oparciu o tzw. „ umowy śmieciowe” zmierzające wprost do obejścia przepisów o zatrudnieniu.
Norma dopuszczająca sądową redukcję kary umownej upoważnia sąd do wydania konstytutywnego orzeczenia kształtującego stosunek zobowiązaniowy stanowi wyjątek i musi znajdować wyraźną podstawę normatywną. Wynika to z istoty zobowiązań umownych, gdy koncepcji autonomii woli nie odpowiada założenie, że sąd może kształtować treść zobowiązania, chociaż winny to czynić same strony w ramach ochrony swoich interesów umownych. Uwzględniając charakter kary umownej jako odszkodowania umownego i możliwość zastrzeżenia, z różnych zresztą przyczyn kary, której wysokość jest sprzeczna (z punktu widzenia obiektywnego) z poczuciem słuszności, uzasadnione jest funkcjonowanie, jako zasady, że jedynie strony są władne kształtować stosunek umowny obligacyjny między sobą. Wyjątkowy zatem charakter instytucji miarkowania kary umownej nakazuje restrykcyjną wykładnię przesłanek redukcji. Podstawową zasadą jest bowiem związanie stron wysokością kary ustaloną w umowie, gdy reguła ta ma znaczenie ogólne, jako konsekwencja zasady pacta sunt servanda. W odniesieniu do kary umownej ma ona odzwierciedlenie w treści art. 484 § 1 zdanie pierwsze k.c., co oznacza, że świadczenie z tytułu kary umownej powinno być spełnione w wysokości oznaczonej w umowie. Związaniu stron ustaloną w umowie wysokością kary przeciwstawione jest zawiązanie sądu dyspozycją art. 484 § 2 k.c., stąd uprawnienie do wyjątkowej ingerencji w treść zobowiązania w sytuacji, gdy słuszność wymaga redukcji kary – ze względu na jej rażące wygórowanie lub na wykonanie zobowiązania w znacznej części. Podkreślenia wymaga przy tym, że miarkowanie uzupełnia reżim ochrony dłużnika, rozszerzając ochronę ze względu na charakter kary umownej jako świadczenia ustalonego uprzednio i w zryczałtowanej formie, gdy wyliczanie przesłanek miarkowania o charakterze wyczerpującym w odniesieniu do kary umownej na wykonanie zobowiązania po terminie lub ze zwłoką wyklucza możliwość sięgania po przesłankę „wykonania zobowiązania w znacznej części”. W tym wypadku chodzi bowiem o karę umowną za nienależyte wykonanie zobowiązania. Ogólną przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej ex contractu jest bowiem niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (art. 471 k.c.). Syntetyczna formuła, którą posługuje się art. 471 k.c. obejmuje wszystkie przypadki, gdy zachodzi rozbieżność między prawidłowym spełnieniem świadczenia – określonym w treści zobowiązania oraz art. 354 i n. k.c. – a stanem rzeczywistym. W przywoływanej już w treści niniejszego uzasadnienia uchwale Sąd Najwyższy stwierdził, że „ Zdefiniowanie niewykonania i nienależytego wykonania zobowiązania wymagając odwołania się do pojęcia „świadczenia” upoważnia, na użytek niniejszej sprawy, do stwierdzenia, że skoro istotnym elementem świadczenia jest zaspokojenie interesu wierzyciela, to interes ten nie jest zaspokojony w przypadku świadczenia po ustalonym w sposób wiążący dla obu stron umowy terminie, gdy wysokość i warunki obowiązywania kary strony akceptowały w umowie, a ta w szeregu wypadków przewidywała możliwość aneksowania umowy ” ( uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 6 listopada 2003r., III CZP 61/03, OSNC 2004r., nr 5, poz. 69). Z tego względu upoważnionym staje się korzystanie z przesłanki „rażącego wygórowania” kary umownej, gdy fakt wykonania zobowiązania w całości nie stanowi przyczyny do miarkowania kary umownej za niewłaściwe wykonanie zobowiązania. Niewątpliwie pojęcie „rażącego wygórowania” stanowi niedookreślony zwrot wypowiedzi normatywnej, ale krąg okoliczności do sądowej interpretacji określony został przez ustawodawcę restryktywnie – gdy chodzi o karę, która będzie wygórowana i to rażąco. Należy wyjść od stwierdzenia, że użycie w art. 484 § 2 k.c. pojęć ocennych wskazując, że nie jest właściwe kierowanie się wielkościami bezwzględnymi – tu samą wysokością kary i dokonywanie oceny, która nie uwzględniałaby okoliczności konkretnego przypadku (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2011r., IV CSK 659/10, LEX nr 1102547). Jak podkreśla się w doktrynie na podstawę oceny rażącego wygórowania kary nie może służyć także stosunek kary umownej do świadczenia głównego. Kryterium to jest niewłaściwe ze względu ze względu na funkcje kary, która zastępuje odszkodowanie, a nie świadczenie główne. Ponadto pomija ono funkcję represyjną i uzależnia ocenę wysokości kary umownej od jednej tylko okoliczności – wartości świadczenia głównego.
Kolejnym możliwym kryterium jest stosunek kary umownej do interesu majątkowego wierzyciela. Pozwany w sprawie podnosił, że powódka nie poniosła żadnej realnej szkody wskutek dopuszczenia do czynności ochrony jednej osoby bez umowy o pracę, a obciążenie pozwanego karą umowną pozbawiałoby go praktycznie zysku. Odnosząc się do tego kryterium podnieść należy, że w w doktrynie zauważa się słusznie, iż jest ono nieodpowiednie bo ocena zostaje oparta wyłącznie na kryteriach subiektywnych, leżących po stronie wierzyciela i pomija całkowicie funkcję represyjną kary umownej. Za niewłaściwe kryterium oceny wygórowania odszkodowania umownego w niniejszej sprawie należy też uznać podnoszony przez pozwaną stosunek kary umownej do odszkodowania, które należałby się wierzycielowi na zasadach ogólnych, gdyż pozwala ono uwzględnić nie wiele okoliczności, a tylko jedną z nich – szkodę, gdy brak realnej szkody akcentowała w odpowiedzi na pozew pozwana spółka. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 21 października 2009r., I ACa 604/09, LEX nr 6282/04).
Zastrzeżenie odszkodowania umownego, co wymaga podkreślenia, kształtuje zakres kompetencji i obejmuje indemnizacją wszelkie negatywne następstwa niewykonania zobowiązania, nie zaś tylko dannum emergens i lucrum cessans – podlegające naprawieniu na gruncie art. 361 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 stycznia 2009r., II CSK 198/08, LEX nr 523684). Stąd kara umowna, co należałoby przyjąć, stanowi instrument rozszerzenia zakresu kompensacji przez objęcie nią ogółu negatywnych dla wierzyciela następstw niewykonania zobowiązania. Dlatego, jak podkreśla doktryna, najwłaściwsze dla oceny jej rażącego wygórowania jest kryterium ogółu majątkowych i niemajątkowych interesów wierzyciela, jakie miał on w wykonaniu zobowiązania. Jest ono niewątpliwie tożsame, o ile pojęcie szkody pojmuje się szeroko, w sposób obejmujący wszelkie negatywne konsekwencje niewykonania zobowiązania – bez względu na ich majątkowy czy niemajątkowy charakter i bez względu na charakter związku przyczynowego łączącego się z niewykonaniem zobowiązania (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 października 2007r., V CSK 181/07, OSNC – ZD 2008r., nr 2, poz. 48, tak również przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z 14 kwietnia 2005r., II CK 626/04 (LEX nr 1119632).
Gdy kara umowna musi być rażąco wygórowana, co oznacza, że dysproporcja między wysokością kary umownej, a możliwym interesem wierzyciela musi być szokująca i rażąca poczucie słuszności, odnieść się należało do ujawnionego interesu powodowej Prokuratury o charakterze subiektywnym, ponieważ na ocenę rażącego wygórowania kary nie powinny wpływać okoliczności leżące po stronie dłużnika – stopień winy lub sytuacja majątkowa, typu brak zysku z realizacji umowy, a te uwzględniała właśnie w swojej argumentacji strona pozwana. (por. wyrok Sądu Najwyższego z 26 stycznia 2011r., II CSK 318/10, LEX nr 784914).
Skoro kara umowna może mieć na celu samo skłonienie dłużnika do spełnienia swego zobowiązania pod groźbą sankcji w razie niewykonania zobowiązania to należy podzielić pogląd prezentowany przez powódkę , że gdyby nie jej interwencja to H. S. nie zostałby zatrudniony w oparciu o umowę o pracę oraz, że umowę z datą wsteczną zawarto z nim po kilku miesiącach, a należne ciężary obciążające pracodawcę z tytułu jej zawarcia zostały odprowadzone dopiero po wytoczeniu powództwa. Taka sytuacja narażała na szwank autorytet organu ochrony prawnej jakim jest Prokuratura. Tym samym uprawnione było stwierdzenie, że w stanie faktycznym sprawy nie można było mówić o braku szkody sensu largo wykazanej przez Prokuraturę, aby brak szkody mógł być wyłączną przesłanką do miarkowania kary umownej.
Zważyć jednak należy, że umowa została zrealizowana przez pozwaną spółkę w pełnym zakresie, bez najmniejszych nawet zastrzeżeń ze strony powódki. W tych okolicznościach kara umowna w wysokości wynagrodzenia pozwanego za kwartał jego pracy musi zostać uznana za wygórowaną i to w stopniu rażącym. Skoro zatem istnieją warunki do skorzystania z sędziowskiego uprawnienia do miarkowania kary umownej dlatego pozostało jedynie do rozważenia w jakim stopniu świadczenie to zredukować. Nie można bowiem świadczenia tego w całości zniweczyć, skoro do dopuszczenia do czynności osoby bez umowy o pracę rzeczywiście doszło, a pozwana ponosi za to winę i nie ma znaczenia, że przybrała ona najlżejszą postać. Nie można przecież pominąć, że pozwana spółka jest profesjonalistą w swojej dziedzinie z wieloletnim doświadczeniem i przystępując do przetargu winna zrobić wstępne rozeznanie w odniesieniu do jego przedmiotu, a już na pewno mogła z większą dbałością przygotować dokumenty związane z prawidłowym zatrudnieniem pracowników wykonujących usługi ochroniarskie w jednostkach powódki. W tych okolicznościach zasadnym będzie zmniejszenie kary umownej z poziomu 500,00 zł za każdą osobę wykonującą czynności ochrony bez umowy o pracę, za każdy dzień wykonywania przez nią tych czynności do kwoty 100,00 zł za każdą osobę wykonującą czynności ochrony bez umowy o pracę, za każdy dzień wykonywania przez nią tych czynności. Tym samym karę umowną należy obniżyć z kwoty 87.000,00zł. do kwoty 17.400,00 zł.
Sąd zasądził odsetki ustawowe zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 481 k.p.c. Zgodnie z powołanym przepisem jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Strona pozwana wiedziała o żądaniu powódki z wezwania przesądowego, ale konsekwentnie go nie uznawała, tym samym pozostawała w zwłoce ze spełnieniem świadczenia. Tak zasądzone odsetki nie naruszają praw pozwanego bowiem powódka mogła ich skutecznie dochodzić od daty wcześniejszej.
O kosztach procesu, orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Powódka była zwolniona ustawowo z ponoszenia kosztów sądowych, pozwanego obciążał zatem obowiązek poniesienia opłaty sądowej wyliczonej od wartości zasądzonego roszczenia.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Sieradzu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Przemysław Majkowski
Data wytworzenia informacji: