Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 74/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Sieradzu z 2024-03-11

Sygn. akt I C 74/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2024 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Choczaj

Protokolant: Dominika Górecka

po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2024 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K. (1) i P. K.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie ewentualnie o zapłatę

1.  ustala, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...), która została zawarta przez A. K. (1), (...) Bank S.A. z siedzibą w W. w dniu 3 września 2008 roku, jest nieważna;

2.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą
w W. na rzecz powodów: A. K. (1) i P. K. kwotę:

a)  159 918,33 zł (sto pięćdziesiąt dziewięć tysięcy dziewięćset osiemnaście złotych 33/100) wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia 24 grudnia 2022 roku do dnia zapłaty,

b)  14 367,00 zł (czternaście tysięcy trzysta sześćdziesiąt siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku
do dnia zapłaty;

3.  nakazuje pobrać od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą
w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Sieradzu kwotę 1 466,42 zł (jeden tysiąc czterysta sześćdziesiąt sześć złotych 42/100) tytułem brakujących kosztów sądowych.

Sygn. akt I C 74/23

UZASADNIENIE

A. K. (1) i P. K. wnieśli o zasądzenie od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na ich rzecz łącznie kwoty 159 918,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 24 grudnia 2022 r. do dnia zapłaty, ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego - umowy kredytu mieszkaniowego E. nr (...) z 3 września 2008 r., ewentualnie o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kwoty 57 393,53 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 24 grudnia 2022 r. do dnia zapłaty. Ponadto wnieśli o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów na jego rzecz kosztów procesu. Podniósł zarzut przedawnienia oraz ewentualne zarzuty zatrzymania i potrącenia.

Na rozprawie w dniu 11 stycznia 2024 r. pełnomocnik pozwanego ponownie podniósł zarzut potrącenia kwoty wypłaconego kapitału w wysokości 180 000,00 zł oraz kwoty wynagrodzenia z korzystania z kapitału w wysokości 74 892,30 zł, tj. łącznie kwoty 254 892,30 zł.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Powodowie potrzebowali pieniędzy na budowę domu. Poprzednik prawny pozwanego, był pierwszym bankiem do jakiego się udali. Od razu otrzymali informację, że nie mają zdolności kredytowej do zaciągnięcia kredytu w złotych polskich. Zaproponowano im kredyt we frankach szwajcarskich. Zostali zapewnieni, że jest do dla nich obecnie najlepsza opcja kredytu, nie ma żadnego zagrożenia, waluta jest stabilna, a oferta korzystna. Nie negocjowali warunków umowy. Nie prowadzili wtedy działalności gospodarczej, (dowód: zeznania powódki - k. 353 - 353 verte i nagranie rozprawy z 26 lutego 2024 r. - płyta
-koperta - k. 355, minuta od 00:04:09 do 00:11:28 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 329 verte i nagraniem rozprawy z 11 stycznia 2024 r. - płyta - koperta - k. 355, minuta od 00:10:48 do 00:15:23; zeznania powoda - k. 353 verte - 354 i nagranie rozprawy z 26 lutego 2024 r. - płyta - koperta - k. 355, minuta od 00:11:28 do 00:14:54 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 329 verte i nagraniem rozprawy z 11 stycznia 2024 r. - płyta - koperta - k. 355, minuta od 00:15:23 do 00:20:39)
.

Do zawarcia umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...)
nr (...) z poprzednikiem prawnym pozwanego,
tj. z (...) Bank S.A., doszło 3 września 2008 r. Dotyczyła ona kwoty 180 000,00 zł. Kredyt był denominowany do franka szwajcarskiego. Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy. Podstawą do ustalenia oprocentowania była stawka LIBOR
3-miesięczny, z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, publikowana
na stronie LIBOR01 serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym o godzinie 11:00 czasu „londyńskiego” z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany. W przypadku, gdy w okresie kredytowania wysokość oprocentowania przekroczyłaby czterokrotność stopy kredytu lombardowego NBP stopa procentowa kredytu miała być równa czterokrotności stopy kredytu lombardowego NBP przez okres tego przekroczenia. Kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, która na dzień sporządzenia umowy wynosiła 5,15 % w stosunku rocznym (RRSO 5,57 %). Była ona ustalana jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3-miesieczny oraz stałej marży w wysokości 2,40 punktów procentowych. Oprocentowanie zmieniało się w zależności od zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3-miesięczny. Spłata miała nastąpić w miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych, w równej wysokości. Zabezpieczeniem kredytu miała być hipoteka umowna kaucyjna do kwoty 360 000,00 zł, ustanowiona
na nieruchomości położonej w S. R., gm. B., dla której Sąd Rejonowy w Sieradzu, prowadził księgę wieczystą (...) i cesja praw polisy ubezpieczenia budowy domu jednorodzinnego od ognia i innych zdarzeń losowych. Bank pobierał prowizję za przygotowanie kredytu w wysokości 2 430,00 zł, co stanowiło 1,35 % kwoty kredytu. Integralną częścią umowy były ogólne warunki kredytowania w zakresie udzielania kredytów na cele mieszkaniowe i pożyczek hipotecznych (OWKM). Powodowie poświadczyli
w umowie, że je otrzymali, zapoznali się z ich treścią i wyrazili zgodę na ich stosowanie, (dowód: umowa kredytu - k. 23 - 24 verte).

W umowie powodowie oświadczyli, że zostali poinformowani przez bank
o ryzyku związanym ze zmiana kursu walut, (dowód: umowa kredytu - k. 23 - 24 verte).

Kredyt został wypłacony powodom w trzech transzach w walucie polskiej, co było zgodne z umową, przy zastosowaniu kursu kupna dewiz dla franka szwajcarskiego zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu wykorzystania danej transzy (§ 4 ust. 1a). Pierwsza transza została wypłacona
12 września 2008 r. w kwocie 90 000,00 zł, co stanowiło równowartość 44 121,97 CHF, druga - 30 września 2008 r. w kwocie 40 000,00 zł, co stanowiło 14 885,94 CHF, a trzecia - 27 marca 2009 r. w kwocie 50 000,00 zł, co stanowiło 17 000,44 CHF, (dowód: umowa kredytu - k. 23 - 24 verte; zaświadczenie - k. 28 - 31 verte; opinia pisemna biegłej M. D. - k. 208 - 265).

Wysokość rat kapitałowo - odsetkowych w obu umowach określona była
w CHF. Spłata tych rat dokonywana była w złotych polskich, po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla CHF - zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty danej raty, (dowód: umowa kredytu - k. 23 - 24 verte).

Bank mógł monitorować terminowość spłaty kredytu. W przypadku nieterminowej spłaty, bank mógł przesyłać kredytobiorcy monity, upomnienia oraz wezwania do zapłaty. Opłaty związane z wysyłaniem tych pism pokrywał kredytobiorca w wysokości i na podstawie „Taryfy prowizji i opłat (...) Banku S.A.”. Zasady zmiany wysokości opłat i prowizji określały OWKM. W dniu zawarcia umowy stawka ta wynosiła 8,00 franków szwajcarskich
i miała być przeliczona na walutę polską według kursu sprzedaży dewiz dla franka szwajcarskiego zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu spłaty zaległej należności. W przypadku niespłacenia w terminie określonym w umowie raty kapitałowo-odsetkowej lub jej części bank wzywał kredytobiorcę do spłaty zaległej należności, pod rygorem wypowiedzenia umowy. Od kwoty kapitału niespłaconego w terminie kredytobiorca, od dnia następnego po terminie spłaty, był zobowiązany do zapłaty odsetek według stopy procentowej obowiązującej
w banku dla zadłużenia przeterminowanego. W dniu zawarcia umowy wynosiło ono 7,50 %. Zmiana wysokości powyższego oprocentowania zależała od zmiany wysokości stopy kredytu lombardowego NBP, (dowód: umowa kredytu - k. 23 -24 verte; ogólne warunki - k. 25 - 27 verte).

Bank mógł obniżyć kwotę przyznanego kredytu lub wypowiedzieć umowę
w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielania kredytu lub w razie utraty przez niego zdolności kredytowej. Niedotrzymanie przez kredytobiorcę warunków umowy następowało z powodów określonych w § 14 OWKM oraz niewykonania zobowiązań z § 13 OWKM. Okres wypowiedzenia umowy wynosił 30 dni i był liczony od daty doręczenia oświadczenia banku
o wypowiedzeniu umowy, z zastrzeżeniem, że przesyłkę wysyła się listem zwykłym na ostatni znany bankowi adres kredytobiorcy, a za moment jej doręczenia uznaje się 14 dni od daty nadania. Za moment doręczenia bank uznawał również datę pierwszego awizowania przesyłki poleconej niedoręczonej, a wysłanej na ostatni znany adres kredytobiorcy. Gdy przesyłka została zwrócona przez odmowę jej przyjęcia, za datę jej doręczenia uznaje się datę odmowy jej przyjęcia, (dowód: umowa kredytu - k. 23 - 24 verte; ogólne warunki - k. 25 - 27 verte).

Zgodnie z § 13 OWKM kredytobiorca zobowiązany był do przestrzegania zobowiązań wynikających z umowy, w tym między innymi do: wykorzystania kredytu zgodnie z jego przeznaczeniem, terminowego regulowania wszelkich zobowiązań podatkowych oraz terminowej spłaty zaciągniętych kredytów
i pożyczek, udokumentowania, na wezwanie banku, wysokości aktualnie osiąganego dochodu, przedłożenia na wezwanie banku, pisemnej informacji
o wszelkich okolicznościach mających istotny wpływ na jego stan majątkowy
i finansowy, w szczególności informacji o zaciągnięciu kredytu, pożyczki oraz udzieleniu poręczenia lub gwarancji na rzecz osób trzecich, ubezpieczania nieruchomości (budynku, lokalu) od ognia i innych zdarzeń losowych, terminowego spłacania składek z tytułu tego ubezpieczenia oraz dokonywania na rzecz banku cesji praw z umów ubezpieczenia - najpóźniej od dnia uruchomienia kredytu (o ile inna data nie została wskazana w umowie) do dnia całkowitej spłaty kredytu wraz z odsetkami i kosztami w przypadku, gdy nieruchomość stanowi przedmiot zabezpieczenia spłaty kredytu z zastrzeżeniem pkt 7, przedłużenia umowy ubezpieczenia, o której mowa w pkt 5 na kolejne okresy w terminie do 14 dni przed upływem ważności polisy ubezpieczeniowej, każdorazowo informując o tym fakcie bank, z zastrzeżeniem pkt 7, w przypadku kredytobiorców, którzy wyrazili zgodę na objęcie ochroną ubezpieczeniową domu (lokalu) stanowiącego zabezpieczenie kredytu w ramach umowy (...) Generalnego zawartej pomiędzy Towarzystwem (...) S.A. (...) Bankiem S.A. - terminowego opłacania składek ubezpieczeniowych z tytułu powyższego ubezpieczenia, a w przypadku rezygnacji z tej formy ubezpieczenia
- do indywidualnego ubezpieczenia przedmiotu stanowiącego zabezpieczenie kredytu, w przypadku przejścia na indywidualny tryb ubezpieczenia zastosowanie mają postanowienia pkt 5 i 6, uzupełnienia, na wezwanie banku, sumy ubezpieczenia nieruchomości oraz opłacenia składki z tego tytułu (doubezpieczenia nieruchomości) w terminie określonym przez bank w wezwaniu, w przypadku, gdy na skutek wypłaty odszkodowania ulegnie zmniejszeniu suma ubezpieczenia, dokonania, na żądanie banku, wszelkich czynności niezbędnych
do realizacji postanowień zawartych w § 10 ust. 9 OWKM, w szczególności
do ustanowienia dodatkowych prawnych zabezpieczeń zaakceptowanych przez bank, zawarcia aneksu do umowy oraz dokonania stosownych zmian związanych z prawnymi zabezpieczeniami kredytu, (dowód: ogólne warunki - k. 25 - 27 verte).

Do czasu całkowitej spłaty zobowiązań wynikających z umowy, kredytobiorca nie mógł bez uprzedniej zgody banku wyrażonej na piśmie: zbywać nieruchomości lub prawa stanowiącego przedmiot prawnego zabezpieczenia spłaty kredytu oraz ustanawiać na tej nieruchomości lub prawie ograniczonych praw rzeczowych, dokonać cesji jakichkolwiek praw wynikających z umowy, dokonywać zmian w projekcie budowlanym, jeżeli przedmiotem kredytowania była realizacja inwestycji na nieruchomości stanowiącej własność kredytobiorcy. W przypadku kredytów na cele mieszkaniowe udzielanych na realizację, inwestycji, kredytobiorca zobowiązany był do powiadomienia banku
o zakończeniu inwestycji będącej przedmiotem kredytowania i złożenia w terminie określonym w umowie - o ile było to uzasadnione rodzajem prowadzonej inwestycji - odpowiednich dokumentów, takich jak: pozwolenie na użytkowanie domu jednorodzinnego wydane przez właściwy organ nadzoru architektoniczno-budowlanego lub potwierdzone zgłoszenie użytkowania złożone do tego organu, akt notarialny stwierdzający nabycie nieruchomości zawierający odpowiednio wniosek o złożenie księgi wieczystej oraz wniosek o wpis w księdze wieczystej praw przysługującej nabywcy. W przypadku kredytów na cele mieszkaniowe przeznaczonych na spłatę kredytów w innym banku, kredytobiorca zobowiązany był dopełnić wszelkich formalności mających na celu wykreślenie hipotek stanowiących zabezpieczenie kredytów, na spłatę których bank udzielił kredytu, w szczególności: w przypadku, gdy kwota kredytu udzielonego przez bank nie wystarczy na spłatę całości zadłużenia z tytułu kredytów w innym banku
- dokonać spłaty tych kwot z własnych środków, przedłożyć w banku, w terminie określonym w umowie, odpowiednio kopie wniosków dotyczących wykreślenia wyżej wymienionych hipotek wraz z potwierdzeniem złożenia tych wniosków
we właściwym sądzie oraz dowodem ich opłacenia, (dowód: ogólne warunki
- k. 25 - 27 verte)
.

Zgodnie z § 14 OWKM naruszenie postanowień umowy miało miejsce
w razie utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej lub w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu określonych
w umowie polegających na wystąpieniu któregokolwiek z następujących zdarzeń: kredytobiorca nienależycie wywiązywał się ze swoich zobowiązań wynikających z umowy, w tym nie dokonywał w określonym w umowie terminie spłaty kredytu, odsetek lub innych należności, złożył fałszywe oświadczenia, dokumenty lub informacje stanowiące podstawę do zawarcia umowy, w tym do ustanowienia zabezpieczeń spłaty kredytu, oświadczenia, dokumenty bądź informacje złożone przez kredytobiorcę po zawarciu umowy okazały się nieprawdziwe w momencie ich składania, nastąpiło znaczne obniżenie realnej wartości złożonego zabezpieczenia lub utraty tego zabezpieczenia, kredytobiorca wykorzystał kredyt niezgodnie z jego przeznaczeniem, wystąpił brak postępu w robotach budowlanych prowadzonej inwestycji lub nieodpowiednie udokumentowanie wykorzystanej części kredytu/transzy kredytu, kredytobiorca zbył nieruchomość lub prawo stanowiące przedmiot prawnego zabezpieczenia spłaty kredytu bądź ustanowił na tej nieruchomości lub prawie ograniczone prawa rzeczowe bez zgody banku, (dowód: ogólne warunki - k. 25 - 27 verte).

W okresie od 12 września 2008 r. do 3 października 2022 r., na poczet spłaty kredytu powodowie wpłacili kwotę 159 918,33 zł, w tym kwotę: 157 084,33 zł tytułem kapitału, odsetek umownych i odsetek karnych; 2 430,00 zł tytułem prowizji i 397,68 zł tytułem dodatkowych opłat, (dowód: zaświadczenie - k. 28
- 31 verte; opinia pisemna biegłej M. D. - k. 208 - 265)
.

Pismem z 25 listopada 2022 r. powodowie zgłosili pozwanemu reklamację i wezwali go do zapłaty w terminie 30 dni od otrzymania tego pisma, kwoty 159 918,33 zł, ewentualnie w przypadku uznania przedmiotowej umowy za ważną - kwoty 57 393,53 zł. Pozwany, pismem z 23 grudnia 2022 r. odmówił uznania roszczeń powodów, (dowód: reklamacja - k. 32 - 34; odpowiedź na reklamację
-k. 35 - 36 verte)
.

Powodowie są świadomi skutków unieważnienia przedmiotowej umowy. Pieniądze z kredytu w całości przeznaczyli na budowę domu, (dowód: zeznania powódki - k. 353 - 353 verte i nagranie rozprawy z 26 lutego 2024 r. - płyta
-koperta - k. 355, minuta od 00:04:09 do 00:11:28 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 329 verte i nagraniem rozprawy z 11 stycznia 2024 r. - płyta - koperta - k. 355, minuta od 00:10:48 do 00:15:23; zeznania powoda - k. 353 verte - 354 i nagranie rozprawy z 26 lutego 2024 r. - płyta - koperta - k. 355, minuta od 00:11:28 do 00:14:54 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 329 verte i nagraniem rozprawy z 11 stycznia 2024 r. - płyta - koperta - k. 355, minuta od 00:15:23 do 00:20:39)
.

Ustalony w sprawie stan faktyczny był w części bezsporny, bowiem oparto go na dokumentach, które nie były negowane przez strony. Ponadto stan faktyczny został zbudowany na podstawie zeznań powodów, którym Sąd dał wiarę i na opinii biegłej M. D., którą Sąd uznał za jasną, wnikliwą, zrozumiałą
i wszechstronną.

Sąd pominął przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadków J. L. i A. K. (2), gdyż nie byli obecni przy zawieraniu przedmiotowej umowy, wypowiadali się ogólnikowo o samej procedurze, a zatem nie posiadali wiedzy, która mogłaby być istotna dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że strony nie zawarły kredytu walutowego, o czym świadczy m.in. to, że w umowie była mowa o kredycie
w złotych; zabezpieczenie hipoteczne zostało wyrażone w złotych; kredyt miał być spłacany w złotych.

W orzecznictwie pojawiło się stanowisko, że jeżeli kwota kredytu jest powiązana z kursem waluty obcej, to jest dopuszczalne, zgodnie z treścią art. 358 k.c. , aby wypłata i spłata kredytu następowała w walucie polskiej albo w tej walucie, przy czym jeśli to dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania pieniężnego, to nie spowoduje to zmiany waluty wierzytelności. Wniosek taki
ma zastosowanie do umów z właściwie sporządzoną klauzulą waloryzacyjną (patrz: wyroki Sądu Najwyższego z: 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10;
29 kwietnia 2015 r. ,V CSK 445/14: 29 października 2019 r., IV CSK 309/18).

Wypada w tym miejscu również dodać, że zgodnie z dyspozycją art. 358 1
§ 2 k.c.
, strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim miernikiem wartości może być również waluta obca, w oparciu o którą nastąpi przeliczenie zobowiązania jednej ze stron umowy (patrz wyroki Sądu Najwyższego z: 13 maja 2005 r., I CSK 690/04; 2 lutego 2015 r., I CSK 257/14; 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12).

Ponadto należy stwierdzić, że powodowie wykazali interes prawny
w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy.

Norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje
się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie. Powodowie mają zatem procesowo - prawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie
po ich stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego). Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes prawny jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania
w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodom ochronę
ich prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości.

W niniejszej sprawie istnieje niepewność stanu prawnego i nie ma przy tym żadnego znaczenia to, czy ta niepewność wynika z przyczyn faktycznych lub prawnych. Ponadto należy dodać, że samo ustalenie nieważności umowy, bez dodatkowego żądania o zapłatę, może uczynić zadość potrzebie ochrony określonej sfery prawnej powodów, bowiem rozstrzygnięcie w tym zakresie może doprowadzić niewątpliwie do wywołania skutków prawnych między stronami,
w następstwie których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie
i tym samym do wyeliminowania, wynikającego z błędnego przekonania przysługiwania pozwanemu bankowi określonego uprawnienia, ryzyka naruszenia w przyszłości praw powodów (np. kwestia wykreślenia hipoteki, kwestia obowiązku informowanie banku o aktualnej sytuacji finansowej, konieczność ubezpieczania domu). Oczywistym staje się także obowiązek rozliczenia wzajemnych świadczeń.

Zdaniem Sądu przedmiotowa umowa nie narusza art. 69 ust. 1 prawa bankowego i art. 358 1 k.c. W orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego utrwalony jest bowiem pogląd o dopuszczalności umowy kredytu indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej, w tym do franka szwajcarskiego (patrz wyroki Sądu Najwyższego z: z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14; 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14). Zatem Sąd nie uznał przedmiotowej umowy za nieważną wobec ustalenia, że nie jest sprzeczna z przepisami prawa bankowego.

Sąd w dalszej kolejności rozważył zatem, czy w umowie znajdują się klauzulę abuzywne, a jeśli tak, to czy ma to wpływ na jej ważność.

W niniejszej sprawie pozwanemu bankowi nie udało się udowodnić,
że powodowie zawarli umowę kredytu jako przedsiębiorcy. Na te fakty pozwany nie złożył żadnych dowodów. Zatem Sąd mógł podjąć się badania przedmiotowej umowy w kontekście klauzul abuzywnych.

Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z przepisu tego wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi
są klauzule umowne, jeśli spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: klauzule umowne zostały zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa
i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Natomiast kontrola abuzywności postanowień umowy jest niedopuszczalna, gdy postanowienia umowne zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienia umowne określają główne świadczenia stron i są sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, że strony negocjowały warunki umowy i że w związku z tym nie posłużyły się wzorcem umowy, gdyż na te fakty pozwany również nie przedstawił żadnych dowodów,
a na nim przecież spoczywał ciężar wynikający z treści art. 6 k.c.

Ustalenia więc wymaga, czy postanowienia umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażącego naruszają interesu konsumentów, czyli powodów.

W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron,
a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi.

Dobre obyczaje to klauzula generalna pozwalająca ocenić treść czynności prawnej w świetle norm moralnych i obyczajowych, które są powszechnie akceptowane albo znajdują uznanie np. w stosunkach z konsumentem. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Mając na uwadze powyższe oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że niedozwolony charakter mają postanowienia umowy dotyczące: § 2 ust. 2; § 4 ust. 1a; § 9 ust. 2 i 6; § 12 ust. 2, a także postanowienia regulaminu dotyczące § 5 ust. 4 i § 16 ust. 1 pkt 2 i 3, a więc postanowienia dotyczące zabiegów denominacyjnych.

Z wyżej wskazanych postanowień wynika nierównomierne rozłożenie pomiędzy stronami umów ryzyka wynikającego z zastrzeżenia denominacji kredytu, tj. wyrażenia wysokości zobowiązania konsumenta w walucie obcej, której kurs podlega nieograniczonym zmianom - bez zagwarantowania w umowie jakichkolwiek mechanizmów, które mogłyby ograniczyć ryzyko ponoszone przez powodów. Nieistotna jest przy tym, z punktu widzenia możliwości stwierdzenia abuzywności w niniejszej sprawie, kwestia, czy wspomniane klauzule abuzywne określają główne świadczenie stron, czy też nie. Jednakże w ocenie Sądu klauzule te należy zakwalifikować jako określające główne świadczenie stron
w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. Są one bowiem sformułowane w sposób niejednoznaczny, wobec czego, stosownie do treści art. 385 1 § 1 k.c., podlegają badaniu pod względem abuzywności.

Wskazanych postanowień nie można było uznać za jednoznaczne z uwagi na to, że odsyłały do nieokreślonych w umowie wielkości, a mianowicie do kursów z tabeli kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Wielkości tych nie dawało się sprecyzować w świetle treści obu umów, bowiem nie określały one,
w jaki sposób kursy sprzedaży i kupna z tabeli banku będą ustalane. W chwili zawarcia umowy ani powodowie, ani pozwany bank nie znali konkretnych wartości, jakie mogły się pojawić w tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na polskie złote, celem wypłaty kredytu ani w dniach wyliczania kolejnych rat do spłaty. W tym miejscu należy dodać, że umowa nie wyjaśniała w sposób nie budzący żadnych wątpliwości relacji kursu banku do kursów na rynku międzybankowym i innych czynników (nie wiadomo, o jaką marżę banku chodzi). Zatem od arbitralnej decyzji banku zależało ustalanie kursu, a to rażąco narusza interes powodów, którzy nie mieli możliwości weryfikacji tego kursu, gdyż nie przewidywała tego umowa. Postanowienia dotyczące denominacji są niedozwolone również z uwagi
na to, że ustalają inną wysokość kursu przyjętego dla przeliczeń kwoty udzielonego kredytu i inną wysokość kursu przyjętego przy ustalaniu wysokości wymaganej spłaty kredytu. Zatem takie uregulowania również są sprzeczne
z dobrymi obyczajami.

Z treści umowy wynika także, że bank udzielając kredytu w „złotówkach” ryzykował stratę jedynie kwoty, która została wypłacona powodom, co mogło nastąpić w przypadku znacznego spadku wartości waluty wskazanej jako waluta denominacji. Natomiast w przypadku powodów wysokość ich zobowiązania mogła osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość już na początkowym etapie (wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty denominacji).
Do tego mogło dojść również w czasie wykonywania zobowiązania po kilku lub kilkunastu latach. Ponadto umowa nie przewidywała instrumentów, które pozwoliłyby powodom na zmianę sposobu wykonywania umowy po wystąpieniu niekorzystnego dla nich wzrostu kursu walut, bądź zabezpieczenie się przed takim niekorzystnym zjawiskiem finansowym. Natomiast pozwany bank, co w zasadzie w sprawie jest bezsporne, posiadał instrumenty (Swap, Cirs), które zabezpieczały go przed ryzykiem wynikającym z udzielania kredytów indeksowanych do CHF.

Z tych też względów wskazane powyżej uregulowania umowy uznać należy za niedozwolone, gdyż mogły doprowadzić i ostatecznie doprowadziły, gdy porównamy wysokość udzielonego kredytu, wysokość spłaconego kredytu
i wysokość zadłużenia, do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, czyli do nierównomiernego rozłożenia praw
i obowiązków między stronami. Ponadto naruszyły one dobre obyczaje, ponieważ doszło do wykorzystania przewagi kontraktowej banku, który dokonując wcześniej fachowej oceny ryzyka kursowego zabezpieczył swoje interesy, a nie interesy powodów, których informowano jedynie o korzystniejszych warunkach tej umowy w porównaniu do kredytu nieindeksowanego do waluty obcej
i o stabilności waluty.

W tym miejscu należy wskazać, że bank nie wykonał swoich obowiązków
w zakresie poinformowania powodów o ryzyku kursowym. Nie można bowiem uznać za wystarczające w tym zakresie oświadczenia zawartego w umowie. Trzeba dodać, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by powodowie mieli pełną wiedzę co do konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny
w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający powodom, że zaciągnięcie takiego kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej
od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z poczynionych w sprawie ustaleń nie wynikało, by taki obowiązek informacyjny został przez bank wykonany w sposób ponadstandardowy, dający powodom pełne rozeznanie w tym zakresie. Na tę fakty pozwany nie przedstawił w zasadzie żadnych dowodów. Należy w tym miejscu zauważyć, że rzeczywistość pokazała, że określenie nawet w przybliżeniu skali ryzyka walutowego związanego z tego rodzaju kredytami okazało się całkowicie nietrafione, bowiem już w zaleceniach Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. dotyczących kredytów walutowych wskazano, że nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który był proponowany przez banki, jako bezpieczny, bo oferowany
„w najbardziej stabilnej walucie świata”.

Uznanie powyższych postanowień umownych za abuzywne skutkuje ich bezskutecznością. Zatem nie wiążą one stron umowy, co jest równoznaczne
z tym, że do wzajemnych rozliczeń z tytułu przedmiotowej umowy nie bierze się pod uwagę „denominacji”, co czyni ją nieważną.

W razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga,
to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia,
to przyjęcie, że umowa jest ważna i że jest możliwe jej uzupełnienie przez sąd poprzez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji.

W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało
się uzupełnianie takiej niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi
lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., jednak uznawano, że ingerencje takie powinny mieć charakter wyjątkowy (patrz wyrok Sądu Najwyższego
z 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015, nr 11, poz. 132). Dominuje jednak, zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia denominacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym
na przepisach kodeksu cywilnego.

Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Należy zatem dążyć
do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13) (patrz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie P. i P., C-453/10, pkt 31; a także wyrok w sprawie B. E. de C., pkt 40 i przytoczone tam dalsze orzecznictwo). W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP (patrz wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r.,
V CSK 559/17 i z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, niepublikowane) należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, bowiem ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby w razie ich eliminacji
ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców
do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.

Wykładnia art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nakłada jednak na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że „nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków” (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, Nr 7-8, poz. 79). Obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, a nie jego kontrahenta, skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być bowiem dla niego dotkliwe.

Istotnym podsumowaniem dotychczasowego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w omawianym zakresie jest wyrok
z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego. Odpowiadając na pytania prejudycjalne Trybunał stwierdził, że powołany art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. Oznacza to, w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. W takim przypadku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Jednocześnie, po raz kolejny wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Z powołaniem się na stanowisko wyrażone w wyrokach z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie K. i K. R., C-26/13 (pkt 80-84) oraz z 26 marca 2019 r. w sprawie (...) B. i B., C-70/17 i C-179/17 (pkt 64) Trybunał wyraźnie stwierdził,
że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym
na szczególnie szkodliwe skutki.

Ponadto Trybunał uznał we wskazanym wyroku w sprawie C - 260/18, że sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego, zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Odpowiadając na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. W związku
z tym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Mając powyższe na uwadze oraz to, że w polskim systemie prawa nie
ma przepisów dyspozytywnych pozwalających zastąpić abuzywny mechanizm ustalania kursu waluty innym mechanizmem służącym do określenia sposobu
i wysokości świadczeń stron (kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie), należało uznać, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy po wyłączeniu klauzul abuzywnych. Ponadto należy stwierdzić, że cel i treść powstałego na skutek wyeliminowania klauzul abuzywnych stosunku prawnego sprzeciwiałyby się jego właściwością, ustawie lub zasadom współżycia społecznego, tym bardziej, że powodowie nie chcą utrzymania tego stosunku. Dalsze jej trwanie bez klauzul denominacyjnych i bez ustalonego kursu wymiany, powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny, gdyż jest sprzeczny z ustawą, która
to sprzeczność polega na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k.c.
w zw. z art. 353 1 k.c.).

W tym miejscu wypada dodać, że zawarcie umowy kredytu stanowi obciążenie ryzykiem powierzonych bankowi środków pod tytułem zwrotnym. Zatem zawierane przez bank czynności nie powinny prowadzić do pomniejszenia wartości środków przeznaczonych dla ich dokonania. W przypadku umów kredytu, w szczególności długoterminowego, konieczne jest zatem, aby stopień odpłatności umowy kredytu był określony na poziomie gwarantującym odzyskanie przez bank wartości wypłacanych środków, przy uwzględnieniu zmieniającej
się w czasie wartości pieniądza, jak również kosztów związanych
z funkcjonowaniem banku. Na konkurencyjnym rynku poziom taki wyznacza oprocentowanie stosowane powszechnie przez konkurujące ze sobą podmioty.
W innym przypadku samo zawieranie umów kredytowych (z pominięciem ryzyka wiążącego się z brakiem możliwości odzyskania zwrotu wypłaconych środków) prowadziłoby do zubożenia po stronie banku. Stąd też należy przyjąć, że odmienne ukształtowanie umowy kredytu sprzeczne będzie z właściwością stosunku prawnego, a właśnie taki rezultat wiąże się z zawarciem umowy, w której doszłoby do ustalenia i wypłaty kapitału kredytu w „złotówkach”, a do ustalenia odpłatności w oparciu o wskaźniki całkowicie nieadekwatne do ekonomicznej wartości waluty będącej podstawą rozliczeń stron.

Należy też stwierdzić, że umowę kredytu, w której zastrzeżono,
że oprocentowanie jest ustalane w oparciu o wskaźniki nieodpowiadające walucie, w jakiej został udzielony kredyt, należałoby uznać za sprzeczną
z zasadami współżycia społecznego.

Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego oznacza, że czynność prawna jest negatywnie oceniana w świetle reguł
lub wartości moralnych powszechnie w społeczeństwie akceptowanych. Chodzi m.in. o równość faktyczną stron, słuszność kontraktową czy wolną konkurencję. Przyjęcie, że możliwe jest istnienie umowy kredytu w omawianym kształcie byłoby niesprawiedliwe wobec tych kredytobiorców, którzy w tym samym czasie zawarli umowy o kredyty udzielane i spłacane bezpośrednio w walucie polskiej, a więc umowy o kredyty nieindeksowane do waluty obcej, ponosząc przy tym z reguły wyższe koszty związane z korzystaniem z cudzego kapitału. Należałoby jednak uznać, że w omawianym przypadku doszłoby do nadmiernego naruszenia równowagi kontraktowej stron na korzyść powodów, bowiem wysokość ich świadczenia pozostawałaby nieadekwatna do stawek istniejących na rynku.

Takie konsekwencje ustalenia abuzywności części postanowień umowy
dla możliwości dalszego jej funkcjonowania w kształcie nieprzewidzianym przez strony, nie stanowią naruszenia zasad określonych w Dyrektywie 93/13, której celem jest nie tylko ochrona konsumentów, ale też ułatwienie ustanawiania rynku wewnętrznego poprzez stymulowanie konkurencji. Określenie minimalnego poziomu ochrony konsumentów stanowi środek do celu, jakim jest istnienie rynku wewnętrznego opartego na zasadach konkurencyjności.

Eliminacja z umowy klauzul abuzywnych powinna być korzystna
dla konsumenta, ale jednocześnie winna przywracać równowagę kontraktową stron, bez uprzywilejowania którejkolwiek z nich. Stosowanie regulacji wynikających z dyrektywy nie może również zachwiać konkurencją na rynku, zmuszając część przedsiębiorców do wykonywania umów na zasadach tak znacząco odbiegających od tych, jakie analogiczne umowy wykonują inni przedsiębiorcy - nawet jeśli jest konsekwencją zastosowania w umowie klauzul abuzywnych.

Nawet gdyby hipotetycznie uznać, że wyeliminowanie z umowy postanowień dotyczących oprocentowania kredytu opartego o stawkę LIBOR nie prowadzi do powstania luki uniemożliwiającej wykonanie umowy, bowiem brak określenia wysokości zmiennego oprocentowania w umowie może być uzupełniony bądź przez odwołania się do zasad określonych we wzorcu umownym (regulaminie) dla kredytów udzielonych w złotych polskich, bądź też, jeśli pierwszy ze sposobów okaże się niemożliwy, przez odwołanie do treści art. 359 § 2 k.c., to jednak mając na względzie poszanowanie woli stron umowy,
jak również niemożność przyjęcia takich skutków wprowadzenia do niej klauzul abuzywnych, należało uznać, że z okoliczności sprawy wynika, że bez dotkniętych abuzywnością postanowień dotyczących wysokości oprocentowania, umowa nie zostałaby zawarta. Dlatego też należało stwierdzić, że jest ona w całości nieważna, co nie niesie dla powodów nadmiernie negatywnych skutków, bowiem w dużej części wykonali oni swoje zobowiązanie.

W tym miejscu należy dodać, że wieloletnie wykonywanie przez strony przedmiotowej umowy nie stoi na przeszkodzie badaniu jej ważności i ustaleniu, że jest ona nieważna. Wypada zauważyć, że wprowadzony do prawa bankowego pkt 4a art. 69 ust. 2 nie ustala konkretnych zasad określania sposobu i terminów ustalania kursu wymiany walut, tylko nakazuje je wprowadzić. Samo zaistnienie w porządku prawnym tego przepisu, pomimo jego imperatywnego charakteru,
nie zmieniło treści umów zawartych przed jego wejściem w życie, jak i po tej dacie. Dopiero wykonanie ustawowego nakazu i określenie w umowie precyzyjnych zasad przeliczania mogłoby doprowadzić do zmiany oceny wadliwości określonych postanowień, ale tylko w sytuacji, gdyby znalazły się w ważnie zawartej umowie.

Tak samo należy ocenić regulację art. 4 ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, w myśl której, w przypadku kredytów zaciągniętych przez kredytobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego
w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała
do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślić trzeba, iż ustawowe zobowiązanie
do dostosowania jednego z postanowień umowy o kredyt indeksowany
do wymogów prawa, może dotyczyć tylko umów ważnie zawartych, w których znalazły się niedozwolone postanowienia, z mocy wspomnianych przepisów wymagające uzupełnienia. Sytuacja taka nie miała miejsca w niniejszej sprawie, gdyż przedmiotowa umowa kredytu z przyczyn omówionych wyżej była w całości nieważna od chwili jej zawarcia, zatem omawiany przepis nie mógł mieć do niej zastosowania.

Z tych też względów Sąd orzekł, jak w pkt 1 wyroku, na podstawie art. 189 k.p.c.

Powyższe stwierdzenie, że umowa jest nieważna, skutkowało uznaniem
za zasadne żądanie powodów o zwrot tego, co na jej podstawie świadczyli bankowi w okresie spornym, gdyż za ten okres ich roszczenie nie jest przedawnione - z uwagi na treść wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r.
(C-776/19), z którego argumentami w zakresie przedawnienia Sąd Okręgowy
w pełni się zgadza i dlatego nie będzie ich dodatkowo przytaczał. Również
w najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego pojawił się pogląd, z którego wynika, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę
- konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą żądać skutecznie zwrotu nienależnych świadczeń.

Jak stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna
po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy. Czynność prawna w postaci umowy kredytu była nieważna i nie stała się ważna po jej wykonaniu. Na podstawie tej czynności powodowie świadczyli
na rzecz pozwanego banku w okresie spornym kwotę dochodzoną w pozwie,
co wynika z zaświadczenia banku i opinii biegłej.

W tym miejscu należy stwierdzić, że roszczenie powodów nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie można w żadnym wypadku uznać,
że konsument, który swoje roszczenia wywodzi z niedozwolonych postanowień umownych, wprowadzonych do umów przez przedsiębiorcę, nadużywa swoich praw podmiotowych. Zatem wynikająca z treści art. 5 k.c. zasada ,,czystych rąk” wyklucza możliwość skutecznego zniweczenia żądania powodów. Wypada w tym miejscu podkreślić, że ocena skutków niedozwolonych postanowień umownych dokonywana jest ad casu , czyli bez znaczenia pozostają wywołane przez nie dla pozwanego przedsiębiorcy konsekwencje.

Brak było także podstaw do stwierdzenia, że pozwany nie był wzbogacony kosztem powodów, bądź aby zaistniały przesłanki wskazane w art. 409 k.c.
Na gruncie powyższego przepisu, przypadki zużycia lub utraty wzbogacenia powodujące odpadnięcie wzbogacenia, muszą ograniczyć się tylko do tych sytuacji, kiedy nastąpiło to bezproduktywnie - a zatem bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu, czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego.
W przedmiotowej sprawie brak było jednak dowodu, z którego wynikałoby,
że pozwany zużył lub utracił uzyskaną korzyść w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, gdyż z całą pewnością środki uzyskane od powodów spowodowały albo wzrost aktywów, albo spadek pasywów.

W tym miejscu należy dodać, że Sąd uznał, że w niniejszej sprawie
nie można zastosować teorii salda, gdyż w orzecznictwie niepodzielnie panuje teoria dwóch kondykcji. Samo spełnienie świadczenia nienależytego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy
na skutek tego majątek solvensa uległ zmniejszeniu.

Pozwany bank nie udowodnił także, że doszło do spełniania świadczenia
ze świadomością braku podstawy prawnej, gdyż powodowie spełniali świadczenie dobrowolnie, ale nie mieli pozytywnej wiedzy i świadomości, że nie są do tego świadczenia zobowiązani. Nie wystarczy zatem, aby powodowie mieli w tym względzie wątpliwości lub podejrzenia, że być może świadczą nienależnie
w całości lub w części, (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 24 października 2018 r., II CSK 632/17).

Z tych wszystkich względów Sąd orzekł, jak w pkt 2 a wyroku,
na podstawie art. 410 k.c.

Termin płatności odsetek od zasądzonej kwoty Sąd ustalił na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Kwoty żądane w pozwie były wymagalne przed wytoczeniem powództwa, bowiem powodowie zgłosili pozwanemu reklamację
i wezwali go do zapłaty pismem z 25 listopada 2022 r. Pozwany odmówił uznania zgłoszonych przez nich roszczeń pismem z 23 grudnia 2022 r., zatem od dnia następnego dnia pozostawał w zwłoce.

O kosztach procesu należnych powodom, Sąd orzekł, jak w pkt 2 b wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c. Powodowie ponieśli koszty procesu w wysokości 14 367,00 zł, w tym koszty: zastępstwa prawnego w wysokości 10 800,00 zł, które zostały ustalone na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn., Dz. U. z 2023 r., poz. 1935), opłaty skarbowej od pełnomocnictwa
w wysokości 17,00 zł, opłaty stałej w wysokości 1 000,00 zł, zaliczki na opinię biegłej w wysokości 2 000,00 zł, opłaty w postępowaniu zażaleniowego
w wysokości 100,00 zł oraz koszty zastępstwa prawnego w postępowaniu zażaleniowym w wysokości 450,00 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 4 w zw. § 10 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn., Dz. U. z 2023 r., poz. 1935).

O brakujących kosztach sądowych obciążających pozwanego, Sąd orzekł, jak w pkt 3 wyroku, na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych (tekst jedn., Dz. U. z 2023 r., poz. 1144 ze zm.) w zw. z art. 98 k.p.c. Brakujące koszty sądowe to koszty opinii biegłej w wysokości 1 466,42 zł.

Na koniec rozważań w niniejszej sprawie należało zająć się zarzutem pozwanego dotyczącym potrącenia i zatrzymania, gdyż kwestia zarzutu przedawnienia była omawiana już wcześniej.

W odpowiedzi na pozew pozwany podniósł „ewentualnie” (w wypadku uznania postanowień umowy za abuzywne) zarzut potrącenia kwoty udzielonego kredytu w wysokości 180 000,00 zł oraz wierzytelności banku z tytułu korzystania z kapitału w wysokości 74 892,30 zł, tj. łącznie 254 892,30 zł.

Oświadczenie o potrąceniu było złożone warunkowo, co powodowało jego nieskuteczność. Warunkowy charakter oświadczenia o potrąceniu wynikał z faktu, że pozwany twierdził stanowczo, że umowa zawarta z powodami była ważna. Tymczasem przyjmuje się, że niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku
w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym. Zastrzeżenie warunku w przypadku takiej czynności, powoduje jej nieważność z uwagi na sprzeczność z prawem, co wynika z treści art. 89 k.c., który umożliwia zastrzeganie warunku tylko w przypadku czynności prawnych, których właściwość na to pozwala. Oświadczenie o potrąceniu ma zaś charakter jednostronnej czynności prawnej, której charakter nie pozwala
na dokonywanie jej warunkowo.

Ponadto oświadczenie o potrąceniu nie zostało poprzedzone wezwaniem powodów do zapłaty, a więc wierzytelność banku w momencie potrącenia nie była wymagalna.

Jeśli chodzi o zarzut zatrzymania, to należy stwierdzić, że można
go stosować jedynie przy umowach wzajemnych, a taką nie jest przecież przedmiotowa umowa. Umowa kredytu, która jest z pewnością umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie spełnia kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. Cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została
jej wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. Należy wskazać, iż nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną.

Nie jest uzasadnione stosowanie przepisów art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. per analogiam. Sam fakt, że przepisy art. 496 k.c. i art. 497 k.c. regulują szczególne skutki upadku umowy z uwagi na szczególne cechy umów wzajemnych, powinien prowadzić do ostrożności przy próbach rozciągania tych przepisów
na umowy niewzajemne. Trudno bowiem zwalczać argument, że to szczególna zależność między roszczeniami z umów wzajemnych i szczególna sytuacja prawna wierzycieli/dłużników wzajemnych skłoniła ustawodawcę do wprowadzenia wyżej wymienionych przepisów szczególnych. Ponadto, po analogię prawną należy sięgać wówczas, gdy zachodzi potrzeba rozwiązania (regulacji) danego zagadnienia prawnego, a istnieje luka prawna i jednocześnie istnieją przepisy regulujące zagadnienia podobne, które mogą być przydatne do rozwiązania problemu nieuregulowanego wprost ustawą. Jednakże należy stwierdzić,
że sytuacja prawna obu stron nieważnej umowy kredytu jest dostatecznie unormowana innymi przepisami.

Ponadto w zarzucie zatrzymania chodzi o to, aby w sytuacji wzajemnych różnorodzajowych roszczeń, każdy z wierzycieli spełniając swój dług odzyskał także swoją wierzytelność. Spełnienie obu świadczeń prowadzi do umorzenia obu długów, które nie nadają się do umorzenia przez potrącenie. Taki skutek
w przypadku wzajemnie przysługujących wierzytelności pieniężnych można natomiast uzyskać poprzez potrącenie.

Nawet gdyby uznać, że do niniejszej umowy kredytu mają zastosowanie przepisy o zatrzymaniu, to i tak należy ten zarzut uznać za niezasadny. Do zarzutu zatrzymania również mają zastosowanie poglądy dotyczące składania oświadczeń woli, które były przedstawiane przy omawianiu zasadności zarzutu potrącenia (kwestia warunkowego oświadczenia woli). Trzeba też dodać, że podniesienie zarzuty zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczy przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c., przez co nie może być uznane za skuteczne (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego
w Szczecinie z 8 czerwca 2021 r., I ACa 645/20, Lex nr 3225893).

Ponadto należy dodać, że do zatrzymania uregulowanego w art. 496 k.c. stosują się wszystkie wymogi co do wymagalności i zaskarżalności wierzytelności objętej takim zarzutem (T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). Wymagalność nie jest konieczna wyłącznie w prawie zatrzymania uregulowanym w art. 461 k.c., gdyż część roszczeń o zwrot nakładów powstaje dopiero z chwilą wydana nieruchomości (art. 226 k.c., także w zw. z art. 230 k.c.). Jednocześnie T. Wiśniewski w przywołanej wyżej monografii słusznie wskazuje, że zastosowanie prawa zatrzymania jest wyłączone, jeżeli wierzytelność uzyskała przymiot potrącalności jeszcze przed podjęciem przez wierzyciela decyzji o powołaniu się na prawo zatrzymania (s. 311). Tymczasem wierzytelność banku staje się potrącalna z chwilą postawienia jej w stan wymagalności. Jednocześnie stan wymagalności stanowi warunek podniesienia zarzutu zatrzymania, a zatem nigdy w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu nie powstanie sytuacja, w której wierzytelność banku mogłaby zostać objęta zarzutem zatrzymania zanim uzyska przymiot potrącalności. Należy wskazać, że trudno wyobrazić sobie, jak w praktyce miałaby wyglądać realizacja zatrzymania
na etapie wykonania wyroku, gdyby zarzut zatrzymania traktować poważnie, jako mający doprowadzić do równoczesnej wymiany świadczeń pieniężnych konsumenta i banku, szczególnie wobec aktualnego stanowiska Sądu Najwyższego, zgodnie z którym spłacona w międzyczasie część kapitału jest objęta równocześnie obiema kondykcjami - zarówno banku, jak i konsumenta. Jest wątpliwe, czy pozostaje zgodne z zasadą efektywnej ochrony konsumentów towarzyszące prawu zatrzymania założenie, że konsument musi ponownie zgromadzić całą kwotę kapitału, niezależnie od tego, jaką część kapitału już spłacił przed dniem wyrokowania, aby skutecznie dochodzić od banku zwrotu nienależnych świadczeń.

W niniejszej sprawie pozwany bank nie złożył do akt sprawy dowodu
na to, że wezwał powodów do zapłaty. Poprzestał na złożeniu oświadczenia
o ewentualnym skorzystaniu z prawa zatrzymania.

Na koniec należy dodać, że zarzut zatrzymania służy wymuszeniu na stronie przeciwnej jednoczesnego spełnienia lub co najmniej zabezpieczenia spełnienia roszczenia przysługującego zatrzymującemu. Zatem podnosząc zarzut zatrzymania pozwany bank winien dopuszczać, że zostanie mu niezwłocznie zaoferowane świadczenie, które wówczas powinien przyjąć pod rygorem popadnięcia w opóźnienie wierzyciela oraz rygorem upadku zatrzymania. Pozwany bank ponadto w takim przypadku winien być gotów do jednoczesnego spełnienia swojego świadczenia na rzecz powodów, a takiej gotowości nigdy nie zadeklarował.

Na marginesie należy także zauważyć, że w orzecznictwie sądów powszechnych utrwala się pogląd o niedopuszczalności żądania przez banki wynagrodzenia za korzystanie przez kredytobiorców z kapitału, gdyż jest
to sprzeczne z celami dyrektywy 93/13 i udzieloną konsumentowi na jej podstawie ochroną oraz nie znajduje oparcia w polskich przepisach prawa, (patrz m.in. wyroki: Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 20 lutego 2020 r., I ACa 635/19; Sąd Apelacyjny w Warszawie z 21 lutego 2021 r..; Sądu Okręgowy w Białymstoku
z 19 maja 2021 r., I C 609/20; Sądu Okręgowego w Warszawie z 5 lutego 2020 r., XXV C 1669/16).

Zwrócono przy tym uwagę na to, że przy zwrocie bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) nie ma podstaw do konstruowania dodatkowych powinności po stronie zwracającego świadczenie, albowiem instytucja ta konstrukcyjnie wyczerpuje się w zwrocie nienależnego świadczenia. Oddanie do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu na czas oznaczony w umowie, to synonimiczne określenie świadczenia kwoty kredytu. Ponieważ kredytobiorca nie otrzymuje nic więcej oprócz bezodsetkowej kwoty kredytu, należy wykluczyć możliwość konstruowania przy rozliczaniu nieważnej umowy kredytu, z której wyeliminowano klauzulę abuzywną, jakichkolwiek form wynagrodzenia
za korzystanie ze zwracanego kapitału. Na skutek stwierdzenia nieważności umowy kredytowej między stronami, umowę traktuje się tak, jakby nie doszło
do jej zawarcia. Nie można zatem mówić o korzyściach po stronie kredytobiorców w przypadku, gdy to w wyniku negatywnych działań banków, stosujących
w umowach klauzule niedozwolone, dochodzi do ich unieważnienia. Roszczenie banku o wynagrodzenie za korzystanie przez kredytobiorcę ze zwracanego kapitału kredytu nie znajduje również podstawy w art. 224 k.c. Przepis
ten uzależnia obowiązek wypłaty wynagrodzenia właścicielowi za cały okres korzystania z rzeczy przez samoistnego posiadania w złej wierze. Samoistny posiadacz w dobrej wierze nie jest obowiązany do zapłaty wynagrodzenia
za korzystanie z rzeczy. Obowiązek ten uaktualnia się w momencie, gdy posiadacz w dobrej wierze dowiedział się o wytoczeniu przeciwko niemu powództwa
o wydanie rzeczy. Przenosząc te regulacje na grunt umowy kredytowej należy przyjąć, że kredytobiorca posiadając daną kwotę na mocy ważnej umowy jest
jej posiadaczem w dobrej wierze. W następstwie uznania umowy za nieważną będzie on obowiązany do zapłaty wynagrodzenia dopiero od momentu zażądania zwrotu kwoty nienależnie wypłaconej przez bank. W tym przypadku formę wynagrodzenia banku stanowią odsetki ustawowe, których ma on prawo żądać
za okres opóźnienia w zapłacie. Przepis art. 224 k.c. nie tworzy podstawy prawnej domagania się przez bank od kredytobiorcy wynagrodzenia za korzystanie
z kapitału za cały okres, gdy korzystał on z danych środków, będąc
w przeświadczeniu, że działał w dobrej wierze, tj. uważał, że umowa kredytowa jest ważna, przy czym bank nie zażądał zwrotu środków i nie uznał, że umowa jest nieważna. Należy również podkreślić, że celem art. 6 dyrektywy 93/13 jest to, aby konsument nie został związany nieuczciwymi warunkami umownymi stosowanymi przez przedsiębiorcę, w tym wypadku przez bank . Ochrona ta ma służyć realizacji celu odstraszającego zawartego w art. 7 dyrektywy 93/13. Polegać ma ona
na tym, by przedsiębiorca w umowach zawieranych z konsumentem
nie wprowadzał nieuczciwych warunków. Obowiązek zapłaty przez konsumenta na rzecz banku wynagrodzenia za korzystanie z kapitału osłabiałoby odstraszający skutek wynikający z art. 6 i 7 dyrektywy 93/13. Takie praktyki powodowałyby, że cele dyrektywy 93/13 zostałyby pozbawione skuteczności. Trybunał Sprawiedliwości UE uznał także, że bank nie ma obowiązku płacić wynagrodzenia za korzystanie z pieniędzy konsumenta, który odstąpił od umowy i zażądał zwrotu spełnionego świadczenia na gruncie dyrektywy o transakcjach
na odległość. Tym mniej prawdopodobna jest zatem jego aprobata dla tego rodzaju żądania zgłaszanego przez przedsiębiorcę w związku z upadkiem transakcji z powodu zastosowania przez tego przedsiębiorcę klauzuli abuzywnej. Byłoby to stanowisko wprost sprzeczne z dyrektywą 93/13, albowiem zarówno dyrektywa, jak również jej interpretacja w acqis communautaire są silnie naznaczone myślą o pierwotnej naganności strony posługującej się w działalności profesjonalnej, stale klauzulami abuzywnymi. Brak jest zatem podstaw
do przyjęcia, że konsekwencją nieważności umów jest obowiązek zapłaty przez powodów na rzecz pozwanego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie
z kapitału.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Bartel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Sieradzu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Tomasz Choczaj
Data wytworzenia informacji: