Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 203/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Sieradzu z 2023-12-28

Sygn. akt I C 203/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 grudnia 2023 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Choczaj

Protokolant: Iwona Bartel

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2023 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa T. S.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą
w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od powódki T. S. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą
w W. kwotę 5 400,00 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku
do dnia zapłaty;

3.  nie obciąża powódki T. S. brakującymi kosztami sądowymi.

Sygn. akt I C 203/20

UZASADNIENIE

T. S. wniosła o zasądzenie od Towarzystwa (...)
i (...) S.A. z siedzibą w W. na jej rzecz kwoty 66 492,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 24 września 2019 r. do dnia zapłaty i kwoty 30 000,00 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie się jej sytuacji życiowej wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwana spółka wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie
od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

G. S. był zatrudniony w oparciu o umowę o pracę
w Przedsiębiorstwie (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł.. Pracował na stanowisku wiertacza - spawacza. Do jego obowiązków należało wykonywanie otworów wiertniczych służących do poszukiwania
i eksploatacji wód podziemnych, co wiązało się z prowadzeniem prac wiertniczych i przygotowawczych, takich jak: montowanie i demontowanie urządzeń wiertniczych oraz sprawdzanie stanu sprawności technicznej urządzeń; obsługiwanie i konserwowanie urządzeń stosowanych w procesie wiercenia; rozładunek dostaw, prace spawalnicze zespołów i podzespołów stosowanych
w procesie wiercenia. Na budowach był brygadzistą, (dowód: zeznania powódki - k. 352 verte - 353 i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta
- koperta - k. 385, minuta od 01:09:48 do 01:40:36 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 75 - 76 i nagraniem rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta
- koperta - k. 385, minuta od 00:02:50 do 00:26:52; zeznania świadka K. Z. - k. 76 verte - 77 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta
- koperta - k. 385, minuta od 00:42:09 do 01:05:23; zeznania świadka M. M. - k. 77 verte - 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta
- koperta - k. 385, minuta od 01:24:58 do 01:36:07; zeznania świadka A. P. - k. 77 - 77 verte i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:08:21 do 01:24:58 i k. 187 verte i nagranie rozprawy z 15 marca 2021 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:47
do 00:33:13; zeznania świadka A. B. - k. 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:36:07 do 01:48:11; zeznania świadka D. S. - k. 188 i nagranie rozprawy
z 15 marca 2021 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:33:13 do 00:50:22; protokół - k. 14 - 15; protokół - k. 16 - 28; umowa o pracę - k. 12; informacja
o warunkach zatrudnienia - k. 13; opinia biegłego P. S. - k. 83 - 132 i k. 199 - 202; opinia biegłego J. M. - k. 235 - 255 i k. 352 - 352 verte i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:39:40 do 01:05:43; opinia biegłego R. W.
- k. 278 - 295; k. 321 - 328 i k. 351 a verte - 352 i nagranie rozprawy
z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:37
do 00:39:40; postanowienie z uzasadnieniem - k. 30 - 37)
.

W dniu 12 grudnia 2017 r. G. S. pracował na budowie
w B., na ujęciu wody L., studnia nr (...). Na miejscu budowy znajdowały się dwie wiertnice, samochód V. i HDS. Wszyscy pracownicy (było ich czterech: G. S., K. Z., M. M. i R. P.), rozpoczęli pracę o godz. 07:00. W tym czasie przyjechał również transport zawierający filtry do studni z okleiną żwirową oraz pełne rury nadfiltrowe o długości 4 m, średnicy 330 mm i grubości ścianki 19 mm. Każda
z nich ważyła około 110 kg. Filtry te były pakowane po 3 sztuki, pospinane
w pięciu miejscach obręczami wykonanymi z tworzywa sztucznego i ułożone
na drewnianych kantówkach. Transport ten przyjechał wcześniej, niż się tego spodziewano. Do rozładunku użyto samochodu z dźwigiem HDS, który był obsługiwany przez G. S.. Po ustawieniu się samochodu, wszyscy pracownicy przystąpili do pracy. W pierwszej kolejności rozładowano filtry z okleiną żwirową, składowane w tylnej części naczepy. Następnie przystąpiono do rozładunku rur nadfiltrowych, ułożonych na platformie, pod plandeką dachową typu „firanka”, zsuniętej do kabiny samochodu. Uniemożliwiała ona dostęp do rur na całej jej długości - zasłaniała je w połowie. Pracownicy K. Z. i G. S. weszli na stos tych rur i przez środek pierwszej partii rur przełożyli zawiesia (łańcuch stalowy), które umiejscowili na środku ich długości. Zsunięty dach naczepy uniemożliwiał symetryczne ułożenie zawiesia na dwóch końcach rur. K. Z. zapiął zawiesie na zaciąg, a w tym czasie G. S. zszedł na poziom terenu
i operował samochodowym dźwigiem HDS, który ustawiony był prawą stroną
do rozładowywanego samochodu, a obsługujący HDS G. S. znajdował się pomiędzy samochodami, w strefie pracy dźwigu, tj. strefie niebezpiecznej. Zdarzało się już wcześniej, że G. S. obsługiwał
na budowie HDS, (dowód: zeznania świadka K. Z. - k. 76 verte - 77 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta
od 00:42:09 do 01:05:23; zeznania świadka M. M. - k. 77 verte
- 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:24:58 do 01:36:07; zeznania świadka A. P. - k. 77 - 77 verte i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta
od 01:08:21 do 01:24:58 i k. 187 verte i nagranie rozprawy z 15 marca 2021 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:47 do 00:33:13; zeznania świadka A. B. - k. 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta
- koperta - k. 385, minuta od 01:36:07 do 01:48:11; zeznania świadka D. S. - k. 188 i nagranie rozprawy z 15 marca 2021 r. - płyta - koperta
- k. 385, minuta od 00:33:13 do 00:50:22; protokół - k. 14 - 15; protokół - k. 16 - 28; opinia biegłego P. S. - k. 83 - 132 i k. 199 - 202; opinia biegłego J. M. - k. 235 - 255 i k. 352 - 352 verte
i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:39:40 do 01:05:43; opinia biegłego R. W. - k. 278 - 295;
k. 321 - 328 i k. 351 a verte - 352 i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:37 do 00:39:40; postanowienie
z uzasadnieniem - k. 30 - 37)
.

G. S. przesunął ładunek rur (zawieszony na haku HDS)
w lewo, aby wyciągnąć je spod plandeki, a następnie uniósł je do góry nad ramę naczepy (nad górne elementy konstrukcyjne do montowania plandeki). W tym czasie K. Z. schodził z drugiej strony naczepy. R. P.
i M. M. widzieli, że G. S. przeniósł HDS-em ładunek rur nad ramą naczepy, prawdopodobnie obrócił ramieniem żurawia, kiedy nagle opaski z tworzywa sztucznego pękły. Rury zawieszone na łańcuchu opasującym
je tylko w jednym miejscu straciły równowagę i zaczęły się przechylać w różne strony i w końcowej fazie spadły na operatora HDS G. S., znajdującego się w strefie pracy żurawia. Rury te winny być rozładowane widlakiem. W tym dni i w dniach wcześniejszych jego przełożeni nie wydali
mu polecenia samodzielnego rozładowania tych rur. Miał on czekać na przyjazd operatora HDS, kierownika i geologa który miał ocenić jakość rur, (dowód: stenogramy nagrań - k. 155 - 181; zeznania świadka K. Z. - k. 76 verte - 77 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:42:09 do 01:05:23; zeznania świadka M. M. - k. 77 verte - 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:24:58 do 01:36:07; zeznania świadka A. P.
- k. 77 - 77 verte i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta - koperta
- k. 385, minuta od 01:08:21 do 01:24:58 i k. 187 verte i nagranie rozprawy
z 15 marca 2021 r.- płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:47 do 00:33:13; zeznania świadka A. B. - k. 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:36:07 do 01:48:11; zeznania świadka D. S. - k. 188 i nagranie rozprawy z 15 marca 2021 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:33:13 do 00:50:22; protokół - k. 14 - 15; protokół - k. 16 - 28; opinia biegłego P. S. - k. 83 - 132
i k. 199 - 202; opinia biegłego J. M. - k. 235 - 255 i k. 352 - 352 verte i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:39:40 do 01:05:43; opinia biegłego R. W. - k. 278
- 295; k. 321 - 328 i k. 351 a verte - 352 i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:37 do 00:39:40; postanowienie z uzasadnieniem - k. 30 - 37; )
.

Żaden z pracowników nie widział momentu przygniecenia G. S., słyszeli tylko huk upadającego ładunku. Kiedy R. P. podbiegł na miejsce wypadku G. S. leżał twarzą do ziemi przygnieciony ładunkiem. Współpracownicy zdjęli rury z poszkodowanego,
a kierowca samochodu wezwał pogotowie ratunkowe i przystąpił do udzielenia poszkodowanemu pierwszej pomocy. Przewrócono go na plecy i przeprowadzono reanimację do czasu przyjazdu karetki pogotowia ratunkowego. Lekarz stwierdził zgon G. S., który w wyniku przedmiotowego zdarzenia doznał silnych obrażeń głowy i urazów ciała, skutkiem czego zmarł, (dowód: zeznania świadka K. Z. - k. 76 verte - 77 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:42:09 do 01:05:23; zeznania świadka M. M. - k. 77 verte - 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:24:58 do 01:36:07; zeznania świadka A. P. - k. 77 - 77 verte i nagranie rozprawy
z 17 września 2017 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 01:08:21 do 01:24:58 i k. 187 verte i nagranie rozprawy z 15 marca 2021 r.- płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:47 do 00:33:13; zeznania świadka A. B. - k. 78 i nagranie rozprawy z 17 września 2017 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta
od 01:36:07 do 01:48:11; zeznania świadka D. S. - k. 188
i nagranie rozprawy z 15 marca 2021 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta
od 00:33:13 do 00:50:22; protokół - k. 14 - 15; protokół - k. 16 - 28; opinia biegłego P. S. - k. 83 - 132 i k. 199 - 202; opinia biegłego J. M. - k. 235 - 255 i k. 352 - 352 verte i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:39:40 do 01:05:43; opinia biegłego R. W. - k. 278 - 295; k. 321 - 328 i k. 351 a verte
- 352 i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:37 do 00:39:40; postanowienie z uzasadnieniem - k. 30 - 37)
.

Pracownik Państwowej Inspekcji Pracy w B. stwierdził
na miejscu wypadku, że leżące na ziemi rury były obwiązane na środku jedną opaską z tworzywa sztucznego, która nie pękła, natomiast łańcuch stalowy, którym opasano rury i powinien wisieć na haku wysięgnika żurawia, leżał
na ziemi pomiędzy rurami. Łańcuch, którym przywiązano rury wykonano z dwóch zawiesi stalowych, z których każde z jednej strony było zakończone hakiem, połączone ze sobą karabińczykiem. Haki przyczepione do tych zawiesi miały otwarte gardziele, które powinny być zamknięte. Ponadto stwierdził, szereg nieprawidłowości, w tym: brak właściwego nadzoru nad wykonywaniem prac związanych z rozładunkiem i załadunkiem materiałów - na terenie budowy w dniu 12 grudnia 2017 r. nie było żadnej osoby, która posiadałaby uprawnienia kwalifikacyjne do obsługi HDS-u; G. S. nie posiadał uprawnień kwalifikacyjnych do obsługi hydraulicznego dźwigu samochodowego (HDS); G. S. pełnił funkcję „brygadzisty” na budowie Ujęcia 8M, jednakże nie ukończył szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy dla osób kierujących pracownikami; niewłaściwą organizację pracy związaną
z rozładunkiem i załadunkiem rur; niewłaściwe ustawienie samochodu HDS
w stosunku do rozładowywanego transportu rur; znajdowanie się operatora HDS w strefie niebezpiecznej pomiędzy HDS i rozładowywanym samochodem,
tj. w strefie pracy dźwigu, pod przenoszonym ładunkiem; niewłaściwy sposób rozładunku przywiezionych rur przy udziale HDS - sposób ułożenia rur pod zsuniętą plandeką wymagał rozładunku przy udziale wózka widłowego, którego nie było na terenie budowy; niewłaściwe ustawienie HDS uniemożliwiało operowanie urządzeniem w strefie bezpiecznej; niewłaściwy sposób przenoszenia zespołu rur - przepasane były tylko w jednym miejscu, na środku długości, powinny być obwiązane łańcuchem w dwóch miejscach przy końcach rur,
co zapewniłoby równowagę ładunku. Jako przyczyny techniczne wypadku wskazał: zaskoczenie nagłym zdarzeniem; niewłaściwy sposób rozładunku; niedostateczna wytrzymałość taśm opasujących rury nadfiltrowe. Za przyczyny organizacyjne uznał: brak właściwego nadzoru nad wykonywaniem prac związanych z rozładunkiem transportu rur - na terenie budowy nie było osoby posiadającej uprawnienia do obsługi HDS-u; obsługa hydraulicznego dźwigu samochodowego (HDS) przez G. S., który nie posiadał uprawnień kwalifikacyjnych do obsługi tego urządzenia; niewłaściwe przygotowanie frontu robót, niewłaściwy sposób rozładunku transportu rur
- rozładunek należało przeprowadzić przy użyciu wózka widłowego; niewłaściwe ustawienie HDS w stosunku do samochodu z transportem, co uniemożliwiało operowanie urządzeniem w strefie bezpiecznej; przebywanie operatora urządzenia G. S. w strefie niebezpiecznej pod przenoszonymi rurami, tj. pomiędzy pojazdami rozładowywanym i HDS-em; niewłaściwy sposób przenoszenia zespołu rur (połączonych ze sobą taśmami z tworzywa sztucznego
w 5 miejscach) - przepasane były tylko w jednym miejscu, na środku długości,
a powinny być obwiązane łańcuchami w dwóch miejscach przy końcach rur,
co zapewniłoby równowagę ładunku. Według niego przyczyny ludzkie tego wypadku to: brak wiedzy i umiejętności do organizowania prac rozładunkowych przy użyciu HDS; lekceważenie przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy przy określonych w „Instrukcji bezpiecznego i prawidłowego wykonywania prac związanych z transportem i wyładunkiem ciężkiego sprzętu wiertniczego
i materiałów”; lekceważenie zagrożenia; brawura; zaskoczenie nagłym, nieprzewidziany zdarzeniem, (dowód: protokół kontroli - k. 19 - 27).

W związku z przedmiotowym wypadkiem Prokuratura Rejonowa B.-Północ w B. prowadziła śledztwo pod sygn. akt PR 2 Ds (...).2017, które zostało umorzone postanowieniem z 27 czerwca 2018 r. - wobec braku znamion czynu zabronionego, (dowód: postanowienie z uzasadnieniem
- k. 30 - 37)
.

Przedsiębiorstwo (...) Sp. z o.o.
z siedzibą w Ł. w chwili zdarzenia było ubezpieczone w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce, (bezsporne).

Nieprawidłowości, które zaszły podczas przedmiotowego zdarzenia, skutkowały upadkiem ładunku na G. S. podczas czynności jego transportowania i jego śmiercią. Wysoce rażące zachowanie G. S. spowodowało, iż ponosi on całkowitą winę za zaistniałe zdarzenie. Do wypadku nie doszło w trakcie wykonywania czynności pracowniczych objętych umową, a samowolnym działaniem G. S., który nie mógł pełnić funkcji brygadzisty z uwagi na brak szkolenia okresowego odpowiedniej kategorii oraz brak szkolenia stanowiskowego w tym zakresie. Złamał on nie tylko przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy, ale także zasady bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zasady zdroworozsądkowe. Działał
w szczególności wbrew dostępnym instrukcjom, ale także logicznemu myśleniu, przebywając w trakcie prac rozładunkowych w strefie niebezpiecznej, w której doszło do zdarzenia. G. S. znalazł się w strefie transportowanego ładunku, co nie było zgodne z zasadami BHP. Przystąpił do wykonywania prac nieleżących w zakresie jego kompetencji, w sposób samowolny. Nie posiadał przeszkolenia w zakresie czynności tzw. hakowego, tj. osoby odpowiedzialnej
za zawieszenie ładunku na haku dźwigu, suwnicy, żurawia itp. urządzeń oraz kierowanie operatorem żurawia. Inne nieprawidłowości nie pozostawały
w związku przyczynowo-skutkowym z przedmiotowym zdarzeniem. Praca G. S. nie powinna zostać zaliczone do prac szczególnie niebezpiecznych, zatem brak jest też konieczności sprawowania nad nimi bezpośredniego nadzoru. G. S. powinien zaczekać z rozładunkiem na kierownika budowy oraz osobę, która posiadała stosowne uprawnienia
do dokonywania czynności transportowych, (dowód: protokół - k. 14 - 15; protokół - k. 16 - 28; opinia biegłego P. S. - k. 83 - 132
i k. 199 - 202; opinia biegłego J. M. - k. 235 - 255 i k. 352 - 352 verte i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:39:40 do 01:05:43; opinia biegłego R. W. - k. 278
- 295; k. 321 - 328 i k. 351 a verte - 352 i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:11:37 do 00:39:40; postanowienie
z uzasadnieniem - k. 30 - 37)
.

G. S. był mężem powódki od 18 września 1993 r. Małżonkowie znali się od dziecka, tworzyli bardzo udany związek, pełen miłości. Nie mieli poważnych kryzysów. Małżonkowie planowali założyć ogród. Powódka środki uzyskane z ZUS-u włożyła w remont domu i ogrodzenia. Z (...), gdzie był ubezpieczony G. S., powódka otrzymała 30 000,00 zł. Powódka nie pracowała przez cały okres trwania małżeństwa. G. S. sam utrzymywał rodzinę, zarabiał około 4 000,00 zł. W domu przebywał jedynie
w weekendy, ale codziennie dzwonił do żony. Małżonkowie wraz z córką spędzali razem święta, jedli posiłki, rozmawiali o wszystkim. Nie mieli długów, kredyt
na założenie dachu spłacili przed śmiercią G. S..
Po przedmiotowym zdarzeniu powódka wraz z córka otrzymały rentę rodzinną
w wysokości po 1 600,00 zł miesięcznie. Obecnie powódka pobiera rentę po mężu w wysokości 4 000,00 zł miesięcznie. Nie ma innego źródła dochodu, nie może podjąć pracy ze względu na niepełnosprawność. Zmarły był „złotą rączką”, wiele rzeczy potrafił zrobić sam. Teraz powódka musi wynajmować pracowników,
np. do skoszenia trawy. O śmierci męża powódka dowiedziała się telefonicznie, od szwagra. Za pośrednictwem siostry zadzwoniła do córki, która zatelefonowała do pracodawcy zmarłego w celu potwierdzenia zaistniałego zdarzenia. Pracodawca męża skontaktował się z powódką dopiero w czwartej dobie
po wypadku. Po zaistniałym zdarzeniu T. S. nie korzystała z pomocy psychiatrycznej czy psychologicznej, zażywała jedynie ziołowe leki
na uspokojenie. Często odwiedza grób męża, (dowód: zeznania powódki - k. 352 verte - 353 i nagranie rozprawy z 26 października 2023 r. - płyta - koperta
- k. 385, minuta od 01:09:48 do 01:40:36 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 75 - 76 i nagraniem rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:02:50 do 00:26:52; zeznania świadka J. S. - k. 76
- 76 verte i nagranie rozprawy z 17 września 2020 r. - płyta - koperta - k. 385, minuta od 00:31:44 do 00:41:29)
.

Powódka zgłosiła pozwanej spółce szkodę. Decyzją z 23 września 2019 r. pozwana odmówiła przyznania odszkodowania, (dowód: decyzja - k. 38; akta szkodowe - płyta - koperta - k. 61).

Powyższy stan faktyczny jest w części bezsporny, gdyż został oparty m.in. na dowodach z dokumentów, które nie były negowane przez strony.

Sąd ustalił, jakie więzi rodzinne łączyły powódkę z mężem oraz w jaki sposób przeżyła jego śmierć w oparciu o jej zeznania, zeznania przesłuchiwanych w sprawie świadków. Sąd przyznał zeznaniom powodów i świadków pełen walor wiarygodności z uwagi na to, że były one spójne i wyczerpujące. Ponadto zeznania te nie były negowane przez pozwaną spółkę.

Stan faktyczny został oparty również o opinie biegłych z zakresu (...), R. W. i J. M., które Sąd uznał za jasne, wewnętrznie niesprzeczne oraz naukowo i logicznie uzasadnione. Korelują one z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Należy również podkreślić, iż nie zostały one ostatecznie skutecznie zakwestionowane przez strony procesu.

Sąd pominął wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka T. D., gdyż nie mógł być on wezwany na rozprawę wobec braku jego adresu.

Sąd pominął wnioski powódki zwarte w piśmie procesowym z 9 listopada 2023 r. w pkt 1-3, gdyż zmierzają jedynie do przedłużenia postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu.

Powódka wystąpiła z żądaniem zapłaty na swoją rzecz zadośćuczynienia
za doznaną krzywdę i odszkodowania w związku ze śmiercią jej męża G. S..

W niniejszej sprawie w sposób nie budzący wątpliwości ustalono,
iż pracodawca G. S. w dniu zdarzenia korzystał
z obowiązkowego ubezpieczenia OC w pozwanej spółce.

Ponadto należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie mamy do czynienia
z odpowiedzialnością zakładu pracy na zasadzie z art. 435 § 1 k.c.

Zgodnie z treścią tego przepisu prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę
na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie analizowano odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa,
w szczególności rozważano kryteria, według których można oceniać, czy przedsiębiorstwo jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody.

Do zastosowania art. 435 § 1 k.c. nie wystarcza, aby przedsiębiorstwo bezpośrednio wykorzystywało elementarne siły przyrody (energię elektryczną, gaz, parę, paliwa płynne itp.), ponieważ współcześnie trudno znaleźć zakład pracy, w którym nie są wykorzystywane energia elektryczna, paliwa płynne lub energia cieplna, mające swoje źródło w siłach przyrody. Chodzi o procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej na pracę lub inne postacie energii, co wymaga użycia maszyn i innych urządzeń przetwarzających. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 12 lipca 1977 r. (IV CR 216/77, OSNCP 1978 nr 4, poz. 73), przy ustalaniu zakresu stosowania art. 435 § 1 k.c. należy brać pod uwagę trzy elementy: stopień zagrożenia ze strony stosowanych urządzeń, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki. Zastosowana jako źródło energii siła przyrody powinna stanowić siłę napędową przedsiębiorstwa jako całości. Nie wystarczy więc posługiwanie się siłami przyrody tylko do działań wspomagających. Inaczej rzecz ujmując, samo użycie w przedsiębiorstwie poszczególnych maszyn zaopatrzonych w silniki (np. elektryczne, spalinowe) lub urządzeń, w których wykorzystywane są siły przyrody (np. promieniowanie jonizujące, sprężone powietrze lub inne gazy) nie daje jeszcze podstawy do zastosowania art. 435 § 1 k.c.

Ocenę, czy podmiot prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo może ponosić odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadzie ryzyka
na podstawie art. 435 § 1 k.c., należy oderwać od okoliczności konkretnego zdarzenia wywołującego szkodę i odnieść do zakresu zadań przedsiębiorstwa jako całości. W art. 435 § 1 k.c. nie chodzi o przedsiębiorstwo, które jedynie wykorzystuje do realizacji części zadań urządzenia wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, lecz o takie przedsiębiorstwo, które jako całość wprawiane jest
w ruch za pomocą sił przyrody (patrz: G. Bieniek (w:) Kodeks cywilny. Komentarz. Księga trzecia. Zobowiązania, (red.) J. Gudowskiego, 2013, tezy
do art. 435).

Według orzecznictwa Sądu Najwyższego przyjęcie, że przedsiębiorstwo jest wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, wymaga uwzględnienia znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz oceny, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych przedsiębiorstwa bez użycia sił przyrody (patrz uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 8 grudnia 2005 r., I UK 97/05, OSNP 2006 nr 21-22, poz. 336). Użyta siła przyrody powinna stanowić siłę napędową przedsiębiorstwa jako całości, tak aby jego istnienie
i praca były uzależnione od wykorzystania sił przyrody, bez użycia których nie osiągnęłoby celu, do jakiego zostało utworzone (patrz wyrok Sądu Najwyższego
z 1 grudnia 1962 r., I CR 460/62, OSPiKA 1964 nr 4, poz. 88 z glosą A. Szpunara). Tam, gdzie nie chodzi o uruchomienie dużych mocy elementarnych, nie można mówić o szczególnym niebezpieczeństwie, które leżało u podstaw wprowadzenia odpowiedzialności na zasadzie ryzyka (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 21 sierpnia 1987 r., II CR 222/87, OSNCP 1989 nr 1, poz. 17, z glosami J. Skoczylasa, OSPiKA 1988 nr 7-8, poz. 174 i W.J. Katnera, OSPiKA 1989 nr 7- 12, poz. 145). Dlatego art. 435 § 1 k.c. dotyczy tylko tych przedsiębiorstw, których istnienie i praca w danym czasie i miejscu są uzależnione od wykorzystania sił przyrody i które bez użycia tychże sił nie osiągnęłyby celu, dla jakiego zostały utworzone (wyrok Sądu Najwyższego z 18 września 2002 r., III CKN 1334/00, LEX nr 1211132).

Za przedsiębiorstwa wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody uznano
w orzecznictwie Sądu Najwyższego: kopalnię (wyrok z 10 maja 1962 r., III CR 941/61, OSNCP 1963 nr 10, poz. 226, z glosą A. Agopszowicza, OSPiKA 1964 nr 4, poz. 86), zakład gazownictwa (wyrok z 24 maja 1961 r., III CR 962/60, OSPiKA 1962 nr 4, poz. 111, z omówieniem J. Pietrzykowskiego, NP 1963 nr 7-8, s. 870), państwowy ośrodek maszynowy (wyrok z 18 grudnia 1961 r., IV CR 328/61, LEX nr 1633502, z glosą A. Szpunara, NP 1962 nr 11, s. 1521 oraz z omówieniem
J. Pietrzykowskiego, NP 1963, nr 7-8, s. 867), nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane (wyrok z 1 grudnia 1962 r., I CR 460/62, OSPiKA 1964 nr 4, poz. 88, z glosą A. Szpunara), przedsiębiorstwo transportowe posługujące się mechanicznymi środkami komunikacji (wyrok z 27 listopada 1985 r., II CR 399/85, LEX nr 8737), przedsiębiorstwo posługujące się statkami powietrznymi przy zabiegach agrotechnicznych (wyroki z 11 stycznia 1990 r., I CR 1377/89, OSNCP 1991, nr 2-3, poz. 32, z glosą M. Nesterowicza, OSP 1991, nr 1, poz. 3 oraz z 4 września 2009 r., III CSK 14/09, Palestra 2009 nr 11-12 s. 275, z glosą A. Konnert, LEX nr 532370), w pewnych sytuacjach nowoczesne gospodarstwo rolne (wyrok z 15 lutego 2008 r., I CSK 376/07, OSNC-ZD 2008 nr D, poz. 117).

Przez „ruch przedsiębiorstwa” rozumieć należy - z kolei - każdy przejaw działalności przedsiębiorstwa, wynikający z określonej jego struktury organizacyjnej i jego funkcji usługowo-produkcyjnej, a związane z ruchem przedsiębiorstwa są szkody powstałe z każdej jego działalności, a nie tylko takiej, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich działania (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 5 stycznia 2001 r., V CKN 190/2000, niepublikowany; wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2001 r., IV CKN 1563/00, LEX nr 52720; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu
z 13 listopada 2008 r., I ACa 714/08, LEX nr 518083). Pojęcie „ruchu przedsiębiorstwa” ujmowane jest więc szeroko. Wyrządzenie szkody przez „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu” ma miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z zastosowania tych sił, jak
i wtedy, gdy pozostaje w związku z samym tylko ruchem przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości (patrz wyrok Sądu Najwyższego 5 stycznia 2001 r., V CKN 190/00, LEX nr 52421). Ryzyko to obciąża tego, kto prowadzi na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład i może liczyć na związane z tym korzyści. Jest
to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, która została istotnie zaostrzona przez ustawodawcę w porównaniu do odpowiedzialności na zasadzie winy.

Zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c.), osoba żądająca odszkodowania udowodnić powinna wszystkie przesłanki jego zasądzenia. Przesłankami zaś odpowiedzialności, które podlegają udowodnieniu przez poszkodowanego, są: ruch przedsiębiorstwa, szkoda oraz związek przyczynowy między ruchem a szkodą.

Mając powyższe na uwadze oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że firma, w której pracował G. S., w dniu wypadku była wprawiana w ruch siłami przyrody. Wykonywała odwierty i nie mogła wypełniać celu swojej działalności nie opierając jej na pracy różnych maszyn (wiertnice, dźwigi, koparki, samochody, podnośniki, ładowarki i inne narzędzia) poruszanych silnikami elektrycznymi lub spalinowymi. Stopień posługiwania się takimi maszynami był z całą pewność bardzo wysoki.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że do zdarzenia doszło w związku z ruchem tej firmy. Wypadek miał miejsce na terenie budowy
i przy wykonywaniu pracy, co w sprawie jest w zasadzie oczywiste. Ponadto oczywistym jest także to, że doszło do szkody mającej bezpośredni związek przyczynowy z ruchem przedsiębiorstwa (zakładu).

Jednakże odpowiedzialność oparta o zasadę ryzyka nie ma charakteru absolutnego. Z pewnych powodów (okoliczności egzoneracyjnych) może być wyłączona. Należy jednak mieć na uwadze to, że wyłączna wina w spowodowaniu szkody, przewidziana w art. 435 § 1 k.c., występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. W takiej sytuacji ruch przedsiębiorstwa uważany jest z punktu widzenia przyczynowego za przypadkową okoliczność, niestanowiącą przyczyny szkody. Tylko taki wyłączny związek między tym zawinionym postępowaniem a szkodą zwalnia od odpowiedzialności prowadzącego na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany
w ruch za pomocą sił przyrody. Jeżeli broni się on wykazywaniem, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, nadal należy przyjąć jego odpowiedzialność, gdy udowodnione zostanie, że obok tej przyczyny działała jeszcze inna, która zaszła po jego stronie (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/2004).

W przedmiotowej sprawie wystąpiła przesłanka egzoneracyjna - wyłączna wina poszkodowanego, bowiem za doprowadzenie do wypadku ponosi odpowiedzialność tylko G. S..

G. S., jak wykazało postępowanie dowodowe (wszystkie opinie biegłych, protokół PIP i postanowienie o umorzeniu), w trakcie wypadku
z 12 grudnia 2017 r. przebywał w strefie zagrożenia, wykonywał prace niezgodnie instrukcją BHP, nieprawidłowo podniósł ładunek, nie posiadał uprawnień
do obsługi HDS, a przez to i wiedzy dotyczącej prawidłowej obsługi i transportu ładunku, doboru zawiesi i sposobu ich montażu, co stanowiło kluczowe przyczyny wypadku. Ponadto działał bez wyraźnego polecenia przełożonego. Co prawda, biegły J. M. początkowo twierdził, że nieprawidłowości po stronie pracodawcy również przyczyniły do powstania przedmiotowego wypadku, jednakże w czasie jego przesłuchania na rozprawie z tych twierdzeń się wycofał. Ponadto jego twierdzenia w tym zakresie były nieprzekonywujące i dość mgliste. Biegły stwierdził, że G. S. nie był zapoznany z oceną ryzyka zawodowego, choć w rzeczywistości pełnił funkcję brygadzisty, co wyłącza uznanie, iż ponosi wyłączną winę za wypadek, jednakże zaraz potem dodał,
że każda osoba o przeciętnej przezorności może i powinna przewidzieć skutki przygniecenia transportowanym ładunkiem o masie co najmniej 110 kg. Trzeba w tym miejscu jeszcze zauważyć, że jego opinia w tym zakresie jest sprzeczna
z opiniami pozostałych dwóch biegłych.

Zatem z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika,
że do wypadku nie doszło w trakcie wykonywania czynności pracowniczych objętych umową, ale w trakcie samowolnego działania G. S., który złamał nie tylko przepisy bezpieczeństwa i higieny pracy, ale także zasady bezpieczeństwa i higieny pracy oraz zasady zdroworozsądkowe. Działał
w szczególności wbrew dostępnym instrukcjom, ale także logicznemu myśleniu, przebywając w trakcie prac rozładunkowych w strefie niebezpiecznej, w której doszło do zdarzenia. Jego zachowanie należy uznać za wysoce rażące, co jest istotne w realiach niniejszej sprawy, gdyż o ile dojdzie do pęknięcia mocowania, łączników, spinek, taśm, łańcuchów i ładunek opada w trakcie transportu
z zawiesia, to nie powoduje żadnych konsekwencji dla zdrowia i życia człowieka. Ponadto z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że pracodawca nie przyczynił się do wypadku.

W tym stanie rzeczy należy stwierdzić, że wyłączną przyczyną wypadku,
w którym zginął G. S., było jego zachowanie, dlatego powództwo oddalono, o czym Sąd orzekł, jak w pkt 1 wyroku.

O kosztach procesu należnych pozwanej spółce, Sąd orzekł, jak w pkt 2 wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c., gdyż powódka przegrała sprawę w całości,
a pozwana spółka poniosła koszty zastępstwa prawnego w wysokości
5 400,00 zł, które zostały ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r.
w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn., Dz. U. z 2023 r. poz. 1935).

Z uwagi na trudną sytuację życiową i majątkową powódki, Sąd nie obciążył jej brakującymi kosztami sądowymi, o czym orzekł, jak w pkt 3 wyroku,
na podstawie art. 102 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Bartel
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Sieradzu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Tomasz Choczaj
Data wytworzenia informacji: