II Ka 285/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Sieradzu z 2018-12-05

Sygn. akt II Ka 285/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 grudnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu – II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący

-

SSO Jacek Klęk

Protokolant

-

staż. Katarzyna Wawrzyniak

przy udziale Prokuratora Okręgowego w Sieradzu Marzenny Monwid-Olechnowicz, po rozpoznaniu w dniu 5 XII 2018 r. sprawy M. M. oskarżonej o czyn z art. 284 § 2 k.k., na skutek apelacji obrońcy oskarżonej od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu z 05 września 2018 r. wydanego w sprawie II K 452/17;

uchyla zaskarżony wyrok w całości i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Wieluniu.

Sygn. akt II Ka 285/18

UZASADNIENIE

Kwestionowanym wyrokiem, opublikowanym 5 września 2018 roku w sprawie o sygn. akt II K 452/17 Sąd Rejonowy w Wieluniu uznał M. M. za winną tego, że w okresie od 15 września 2013 roku do 1 lutego 2016 roku w (...), gmina (...), działając jako Prezes Zarządu (...) sp. z o.o., przywłaszczyła powierzony umową przewłaszczenia nr (...) z dnia 10.12.2012 roku zawartą pomiędzy wymienioną spółką a (...), ciągnik siodłowy marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) o wartości nie większej niż 159.651,79 zł w ten sposób, że pomimo rozwiązania umowy kredytowej zawartej pomiędzy wymienionymi podmiotami gospodarczymi nr (...) z dnia 10.12.2012 roku i prawidłowego wezwania jej do zwrotu wymienionego pojazdu, nie wydała go, czym działała na szkodę (...), tj. popełnienia czynu z art. 284 § 2 k.k. i za to wymierzył jej karę 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności jak również zasądził od oskarżonej kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem opłaty oraz kwotę 2.152,20 (dwa tysiące sto pięćdziesiąt dwa i 20/100) złotych tytułem zwrotu wydatków.

W ustawowym terminie apelację od wyroku, kwestionując go w całości, wywiódł obrońca oskarżonej zarzucając:

1)  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wyroku, art. 410 KPK w zw. z art. 7 KPK poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań T. S., którego zdaniem Sądu zeznania nic nie wniosły do sprawy, a wskazywał on, że sprawami firmy zajmował się świadek M. C., a nie oskarżona, ponadto zeznania Świadka M. C., który to również zeznał, że zajmował się sprawami spółki, jej rozwojem i zobowiązaniami,

2)  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść orzeczenia polegający na przyjęciu, że zachowanie oskarżonej wypełnia znamiona czynu zabronionego stypizowanego w art. 284 § 2 KK, w sytuacji gdy M. M. nigdy nie miała zamiaru zachowania pojazdu marki (...) o numerze rejestracyjnym (...), a jej zachowanie nie nosiło cech umyślności,

3)  rażącą niewspółmierność kary polegającą na wymierzeniu bezwzględnej kary pozbawienia wolności, w sytuacji gdy zdaniem obrony, zachodzą przesłanki do orzeczenia kary z warunkowym jej zawieszeniem.

W konkluzji obrońca oskarżonej wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Wieluniu, ewentualnie, gdyby Sąd podzielił jedynie zarzut odnoszący się do rażącej niewspółmierności kary, o orzeczenie kary z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. W uzasadnieniu wskazano, że oskarżona nigdy nie lekceważyła praw właścicielskich do spornego pojazdu, znajdującego się w posiadaniu spółki, którą reprezentowała, a pokrzywdzony miał możliwość jego odebrania.

W roku rozprawy odwoławczej obrońca oskarżonej poparł wywiedziona apelację, prokurator wniósł zaś o utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonej w swojej najistotniejszej części okazała się zasadna i jako taka musiała odnieść skutek w postaci uchylenia wyroku Sądu I Instancji i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

W istocie przeprowadzone przez Sąd Rejonowy postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone pobieżnie, niestarannie, bez próby poczynienia własnych ustaleń faktycznych. Rozważania o istnieniu zamiaru i zachowaniu oskarżonej noszącym cechy umyślności Sąd Rejonowy oparł na błędnym założeniu, że M. M. umową sprzedaży udziałów w spółce zbyła sporny przedmiot umowy przewłaszczenia. To świadczy o rażącej ignorancji regulacji wynikających z prawa spółek i doprowadziło do poczynienia niewłaściwych ustaleń dotyczących strony podmiotowej czynu. Kluczową kwestią w niniejszej sprawie była odpowiedź na pytanie czy w ogóle i w jaki sposób oskarżona odmówiła wydania ciągnika stanowiącego własność banku, a także czy włączyła go do swojego majątku i gdzie on aktualnie się znajduje. Temu Sąd I instancji nie sprostał. Co więcej zaprezentowane w pisemnych motywach wyroku ustalenia stanu faktycznego wespół z lakonicznymi ocenami poszczególnych dowodów uchybiają logice.

Przechodząc do szczegółowego omówienia, Sąd Rejonowy nie uwzględnił dyspozycji przepisów prawa spółek oraz tego, jakie rodzą konsekwencje w sferze odpowiedzialności z art. 284 § 1 i § 2 k.k. Pomimo licznie załączonych w poczet materiału dowodowego odpisów z KRS bezrefleksyjnie przyjął prezentowane przez pełnomocnika pokrzywdzonej spółki stanowisko, że to oskarżona zawarła umowę kredytu, pomijając zupełnie fakt, że byłą tylko reprezentantem spółki kapitałowej. Już z tego powodu ustalenia faktyczne Sądu rejonowego są wadliwe. Oczywistym przy tym jest, że umowa kredytu była zawarta pomiędzy dwoma osobami prawnymi (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W. a (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w (...). Oba podmioty są spółkami prawa handlowego – spółkami kapitałowymi. W przypadku zobowiązanej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, którą reprezentowała M. M. pełniąc ówcześnie funkcję Prezesa Zarządu, za niewykonanie zobowiązania odpowiada jedynie spółka, a w żadnym wypadku jej wspólnicy, a członkowie zarządu osobiście tylko wyjątkowo w oparciu o uregulowania szczególne – m.in. odpowiedzialność w toku likwidacji, w przypadku bezskuteczności egzekucji, odpowiedzialność solidarna ze spółką, odpowiedzialność wobec spółki). Zasadą jest zatem, że wspólnicy nie ponoszą odpowiedzialności za zobowiązania spółki (art. 151 § 4 k.s.h.). To spółka odpowiada za własne zobowiązania całym swoim majątkiem. Powyższe stanowisku doktryny znajduje swoje potwierdzenie w orzecznictwie, np. w wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 23 października 2006 r. sygn. akt II AKa 224/06, w którym stwierdzono, że „zarówno właścicielem, jak i posiadaczem mienia spółki jest ta spółka, a osoba wchodząca w skład organu osoby prawnej jedynie dysponuje majątkiem spółki, wyrażając jej wolę. Żadna z osób wchodzących w skład spółki nie jest więc posiadaczem mienia tej spółki, chyba że na podstawie przepisu ustawy, decyzji właściwego organu lub umowy (np. statutu spółki) wejdzie w jego legalne posiadanie lub zostanie ono powierzone tej osobie”. Sąd Rejonowy powinien zatem ponownie ocenić zebrany materiał dowodowy właśnie pod tym kątem. Powyższe regulacje prawne oznaczają bowiem, że odpowiedzialność oskarżonej jest wyłączona wobec pokrzywdzonego, bowiem zobowiązanym jest osoba prawna, nie fizyczna. Jeżeli jakakolwiek szkoda zostałaby wyrządzona przez M. M. w związku z realizacją czynności związanych z zawarciem, wykonywaniem, wreszcie rozwiązaniem umowy kredytu, to może ona odpowiadać jedynie przed spółką, jako członek jej organu. Błędem jest natomiast zawarte w uzasadnieniu stwierdzenie, że to „oskarżona zawarła z (...) umowę kredytu” (k. 404v), bowiem działała ona jedynie w imieniu spółki, o czym świadczy nie tylko komparycja umowy ale również podpis złożony pod nią (pieczątka prezesa zarządu). Należy zaznaczyć, że hipotetycznie można rozważać kwestię ewentualnego zagarnięcia mienia spółki przez oskarżoną (choćby przedmiotowego ciągnika siodłowego) tyle, że wówczas takie zachowanie należałoby rozpatrywać w kategoriach zagarnięcia. Takie bowiem zachowanie, o ile jest dokonane bezprawnie, stanowi zabór składnika majątku innego podmiotu w celu przywłaszczenia i stanowi przestępstwo kradzieży (art. 278 k.k.), a nie przywłaszczenia (art. 284 k.k.) (OSAW 2008/1/73, Prok. i Pr.-wkł. 2008/4/20, KZS 2008/4/81, OSA 2008/8/32). W takiej sytuacji jednak pokrzywdzonym byłoby tylko i wyłącznie (...) Sp. z o. o., która ma dług wobec banku i miałaby wierzytelność z deliktu wobec M. M.. Należy ustalić zatem, czy taka sytuacja w ogóle miała miejsce, bo jak wynika z dotychczas zebranego materiału dowodowego, sporny pojazd znajduje się na placu należącym do (...) Sp. z o. o.

Co więcej - zakładając, że wypowiedzenie umowy kredytu było skuteczne, prawo własności spornego pojazdu wróciło do kredytodawcy, a zatem może on swobodnie rozporządzać przedmiotem przewłaszczenia na zabezpieczenie i odebrać pojazd. Można by się spierać, czy spółka reprezentowana wówczas przez oskarżoną, podczas gdy ciągnik pozostaje do dyspozycji banku a mimo to nie zostaje odebrany, nie powinna oddać przedmiotu umowy do depozytu sądowego. Z umowy nie wynika bowiem, aby obowiązek dostarczenia przedmiotu przewłaszczenia na zabezpieczenie kredytodawcy spoczywał na nierzetelnym kredytobiorcy, a przepis art. 454 § 1 k.c stanowi, że jeżeli miejsce spełnienia świadczenia nie jest oznaczone ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione w miejscu, gdzie w chwili powstania zobowiązania dłużnik miał zamieszkanie lub siedzibę – zgodnie z twierdzeniem obrońcy oskarżonej ciągnik nadal stoi na placu należącym do spółki. Ewentualne inne postanowienia mogą być zawarte w „Regulaminie udzielania kredytów na zakup lub refinansowania środka transportu w Idea Banku” o którym mowa w § 12 umowy kredytu (k. 12), stanowiącym integralną część tej umowy, a niewłączonego w poczet materiału dowodowego. Abstrahując już od powyższego, to w interesie kredytodawcy leży, aby odebrać ów pojazd – tymczasem z lektury akt nie da się wywnioskować, by osoby działające na rzecz banku były zainteresowane tym, gdzie pojazd się znajduje – wynika jedynie to, że były zainteresowane spłatą długu. Sąd Rejonowy w żaden sposób nie odniósł się również do faktu o którym zeznaje świadek M. C., a dotyczącego odebrania mu przez pracowników banku karty pojazdu. Powyższe koreluje z faktem nieskutecznych i długotrwałych rozmów ugodowych. Sprawdzić należałoby również, czy pokrzywdzony skorzystał z możliwości wytoczenia powództwa o wydanie rzeczy, o którym była mowa w wezwaniu do wydania pojazdu (k. 15,17), bo z lakonicznego pisma kredytodawcy z dnia 11.05.2018 r. nie wynika, jakie dokładnie kroki zostały podjęte (k.362). N. jest także zrezygnowanie z przesłuchania osób zatrudnionych w (...) S.A. na okoliczność podjętych czynności, zwłaszcza przyczyn, dla których nie odebrano pojazdu spółce zarządzanej przez oskarżoną, bowiem z zeznań B. F. (k. 40v-41) nie wynika nic ponadto, że oskarżona zaniechała odbierania telefonów, a M. C., w chwili gdy kontaktował się z nim P. Z., przebywał poza granicami kraju. Tymczasem z dowodu tego nie wynika jak realizowano zamiar odebrania pojazdu, czy dokonano ustaleń, gdzie pojazd się znajduje – to jest żadnych ustaleń pozwalających na zdekodowanie zwrotu „rozporządzania opisanym pojazdem jak właściciel” wskazanego w uzasadnieniu. Sąd Rejonowy również nie podjął żadnych działań mających na celu ustalenie, gdzie faktycznie znajduje się pojazd i w jaki konkretnie sposób spółka, czy też M. M. odmówiła jego wydania, w szczególności nie przesłuchano pracownika Windykacji Kancelarii, P. Z., który jak wynika z relacji B. F., osobiście zajmował się egzekwowaniem zobowiązań wynikających z umowy kredytu.

Zupełnie bezrefleksyjnie potraktowano fakt sprzedaży udziałów spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (...), identyfikując to z umową sprzedaży samego ciągnika i traktując jako przejaw zamiaru popełnienia przestępstwa z art. 284 k.k. takie uproszczenie nie przystaje do rangi orzeczenia sądowego. Sprzedaż udziałów w spółce kapitałowej w świetle przepisów prawa handlowego rodzi inne określone w przepisach Kodeksu spółek handlowych skutki i powinno być kolejną wskazówką dla sądu orzekającego, że w przypadku spółek kapitałowych odpowiedzialność wspólników spółki jest wyłączona, a swobodne rozporządzanie udziałami nie wpływa w żaden sposób na własność składników majątkowych majątku spółki, jakim był przewłaszczony na zabezpieczenie kredytu udzielonego spółce ciągnik marki M. (...).

Pochylić się również należy nad znaczeniem zawartego w umowie kredytu zabezpieczenia w postaci „poręczenia cywilnego”, o którym mowa w § 3 ust. 1 umowy (k. 8). Wymieniona jest tam M. M. jako osoba fizyczna, o czym świadczy adres odmienny od adresu spółki, podanie numeru PESEL, jak i wskazanie odrębnego od umowy kredytu oświadczenia z dnia 10.12.2012 r., które zostało włączone do materiału dowodowego dopiero w styczniu 2017 roku (k. 169-170). Jak wynika z przepisów ustawy Kodeks cywilny dotyczących poręczenia (art. 876 i następne k.c.) przez umowę poręczenia poręczyciel zobowiązuje się względem wierzyciela wykonać zobowiązanie na wypadek, gdyby dłużnik zobowiązania nie wykonał. Przy czym oświadczenie poręczyciela powinno być pod rygorem nieważności złożone na piśmie. Ustalając, że w pierwszej kolejności odpowiedzialną jest spółka (...) Sp. z o. o. (który to fakt Sąd Rejonowy jednak zupełnie pominął), powinno się następnie dążyć do ustalenia, czy na podstawie ewentualnej umowy poręczenia można by jednak przypisać odpowiedzialność oskarżonej M. M., ale i w tym kierunki nie podjęto żadnych starań, aby dokonać wykładni tego oświadczenia woli ani zdobyć brakujące do ustalenia stanu faktycznego i prawnego dokumenty czy też zeznania świadków.

Nie ulega również wątpliwości, że Sąd Rejonowy każdorazowo powinien ustalić aktualną reprezentację spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym. Fakt, że M. M. nie pełni już funkcji Prezesa Zarządu (...) Sp. z o. o. a także, że nie jest nawet już jej wspólnikiem, został również zupełnie przez Sąd I instancji pominięty.

Da Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie nie ma wątpliwości, że to brak staranności w gromadzeniu materiału dowodowego. Wyraża się ono choćby zupełnie bezrefleksyjnym podejściem do faktu wydania wyroku skazującego M. M. i M. C. za przestępstwo przywłaszczenia, i niezbadaniem nawet, czy wyrok ów dotyczy tego samego przedmiotu. Z innych uchybień - nie wiadomo, co Sąd ujawnił a przewodnicząca rozprawie sędzia odczytała podczas przesłuchania świadka M. K.. W protokole rozprawy wskazano na protokół z k. 61v, tymczasem na wskazanej karcie znajduje się notatka urzędowa, przy czym odwrót karty nie został zapisany. Powyższe wyraża się również w sposobie przesłuchania każdego ze świadków, ograniczającym się do zapisu, że świadek nie pamięta szczegółów i natychmiastowego przejścia do odczytania zeznań z postępowania przygotowawczego, bez próby choćby zadania pytań kontrolnych i weryfikujących. Sąd I instancji uczynił z rozprawy arenę prezentowania zdolności lektorskich, w oczywisty sposób lekceważąc zasadę bezpośredniości i nie podejmując nawet próby dokonania własnych ustaleń faktycznych poprzestając na bezrefleksyjnym odtworzeniu dowodów z dochodzenia.

Podsumowując, w świetle wyżej zasygnalizowanych uchybień natury procesowej i w sytuacji związania regułą ne peius z art. 454 § 1 k.p.k. jedynym możliwym rozstrzygnięciem było uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie niniejszej sprawy do ponownego rozpoznania. W trakcie kolejnego procesu, Sąd Rejonowy o ile nie pojawią się nowe, szczególne okoliczności, przeprowadzi staranne postępowanie dowodowe i poczyni własne ustalenia faktyczne, wychodząc przede wszystkim z założenia, że po drugiej stronie umowy kredytu staje nie osoba fizyczna, ale spółka kapitałowa, (...) Sp. z o. o. Ustalić również należy, w jaki sposób i czy w ogóle zrealizowana została umowa poręczenia, jakie dokładnie roszczenia cywilne i do kogo były kierowane przez pokrzywdzonego a także czemu komornik sądowy nie przeprowadził egzekucji z majątku spółki, jak również nie wydobył pojazdu stanowiącego już własność banku. Z wyjaśnień oskarżonej i świadka M. C. jak również apelacji obrońcy oskarżonej wynika, że sporny pojazd pozostawiony jest do dyspozycji wierzyciela – należałoby ustalić zatem, czemu nie został stamtąd przez kredytodawcę zabrany, a jeżeli Sąd Rejonowy dokona ustaleń, że na wskazanym placu owego przedmiotu umowy nie ma, to kolejnym krokiem powinna być próba ustalenia gdzie właściwie się on znajduje. Należy również przeprowadzić drobiazgowe badanie treści umowy kredytu i jej integralnych części w postaci załączników, a także innych dokumentów udostępnionych przez (...) celem ustalenia dokładnych zobowiązań stron umowy i ewentualnego ich niewykonania. W sprawie zachodzi konieczność ponownego przesłuchania świadków, którym odczytano jedynie zeznania z postępowania przygotowawczego i nie zadano żadnych dodatkowych pytań. Przesłuchać trzeba również P. Z., na okoliczność prowadzonych przez niego osobiście działań windykacyjnych w imieniu pokrzywdzonej spółki, w szczególności na okoliczność, czy widział sporny ciągnik i czemu w ramach działań w imieniu kredytodawcy nie odebrał go spółce.

Biorąc pod uwagę wskazane okoliczności w sprawie zachodziła konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Domaradzka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Sieradzu
Osoba, która wytworzyła informację:  Jacek Klęk
Data wytworzenia informacji: